
Piknik jak piknik. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia go specjalnie nic innego co możemy zobaczyć na innych podobnych imprezach tego typu w Warszawie. Z jednym wyjątkiem. Po przejściu szpaleru bud, namiotów i kawiarni natrafiłem na stoisko handlowe żywcem przeniesione z czasów przedwojennego kercelaka. Doskonały pomysł godny naśladowania na innych piknikach! Jak widać cieszyło się sporym zainteresowaniem publiczności. Podobno wszystko było na sprzedaż i co ciekawe były to same okazje. Na szczęście ni było obowiązku kupowania i można było patrzeć do woli. A jak wiemy gapie to doskonały materiał dla kieszonkowców. Ale organizator imprezy i to przewidział a nad bezpieczeństwem i porządkiem czuwała przedwojenna Policja, oczywiście w strojach z epoki. Gratulujemy pomysłu!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie