
Krasnale z Mokotowskiej pilnują posesji, na której podwórko nie można wejść z tego prostego powodu, że teren jest prywatny i przejścia brak. Informuje o tym fakcie stosowna kartka przyczepiona do zamkniętej na głucho bramy. Szkoda, ponieważ na podwórku lub jak kto woli w oficynie, znajduje się wyjątkowej urody kapliczka. Można na nią rzucić okiem tylko przez kraty w bramie. A krasnale? Krasnale wyglądają jakby spały i nie dostrzegały tego smutnego faktu.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie