
Komunikacja miejska w Warszawie dostała swoje podsumowanie. Wyniki kontroli kierowców nie wyszły pozytywnie.
Główna Inspekcja Transportu Drogowego przeprowadziła kontrole kilkuset kierowców komunikacji miejskiej. Wszystko zaczęło się, gdy autobus spadł z wiaduktu na moście Grota-Roweckiego. Łącznie sprawdzono cztery firmy przewozowe.
Przeanalizowano czas pracy ponad 270 kierowców u badanych przewoźników. Kierowcy byli zatrudnieni jednocześnie w paru przedsiębiorstwach. Wówczas stwierdzono rażące przypadki naruszenia norm czasu pracy. Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur stwierdził, iż niektórzy pracownicy stołecznej komunikacji rozpoczynali pracę o godzinie 4.00 nad ranem, a kończyli późnym wieczorem.
Te kontrole były prowadzone krzyżowo. Chcieliśmy sprawdzić, czy kierowcy nie pracują jednocześnie w kilku firmach i czy w związku z tym nie są łamane normy czasu pracy; wyniki są zatrważające.
Największą ilość nieprawidłowości zobaczono u firmy Arriva - to autobus z niej uczestniczył we wspomnianym wypadku, w czerwcu tego roku. Problem dotyczy np. nieprzestrzegania norm czasu pracy, czy braku okresowych badań technicznych pojazdów.
Kwota kar za stwierdzone naruszenia w tym przypadku przekroczyła 327 tys. zł. Z
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie