
Ogród Saski jest najstarszym warszawskim ogrodem często odwiedzanym zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Podczas mojej ostatnie obecności w tym miejscu zauważyłem dziwne zmiany, których wcześniej w tym miejscu nigdy nie było. Mianowicie na wielu drzewach powieszono wielkie banery z różnymi napisami. Napisy są trochę bez sensu i nawet przepisanie ich do wyszukiwarki Google nie daje jednoznacznej odpowiedzi, w jakim celu ktoś je umieścił na starych drzewach wysoko nad ziemią. Zadał sobie wiele trudu a do ich powieszenia, użyto ciężkiego sprzętu, ponieważ na trawnikach znajdują się głębokie ślady po oponach. W jednym miejscu znajdują się żarówki rozwieszone pomiędzy drzewami, nad czymś, co przypomina palenisko do grilla lub piec do wypiekania pizzy. Obok znajdują się też dwa stoliki barowe z reklamami znanego napoju orzeźwiającego, pozbawionego w swoim składzie cukru. Nieopodal leżą palety i cegły.
Wygląda to tak, jakby coś się w tym miejscu wydarzyło i organizator lub inwestor nie do końca po sobie posprzątał, lub jest zupełnie odwrotnie i miejsce jest szykowane na jakieś wydarzenie. Jednak nie widać nikogo kto by albo sprzątał lub coś budował. Z jednego z potężnych konarów zwisają grube liny tworzące coś w rodzaju huśtawki. Jak komuś przyjdzie do głowy głupi pomysł, aby się wspinać po linie i spadnie, to może być nieszczęście. Na razie nie dzieje się tutaj nic ciekawego nie mniej zwisające banery i znajdujące się na nich napisy wzbudzają ciekawość wśród spacerowiczów i chętnie je fotografują telefonami. Nie mniej Ogród Saski jest zabytkiem i takie instalacje w tym miejscu nie powinny mieć miejsca.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie