Reklama

Pamiętamy! Powstanie Warszawskie ‘44

1 dzień sierpnia w Warszawie jest dniem wyjątkowym i niezwykle podniosłym. W 1944 roku, we wtorek 1 sierpnia o godzinie 17:00 zgodnie z rozkazem gen. Antoniego Chruściela „Montera”, komendanta Okręgu Warszawa Armii Krajowej rozpoczął się wybuch Powstania Warszawskiego. W tak zwaną godzinę „W”, kryptonim akcji „Burza” mieszkańcy stolicy dokonali zrywu powstańczego, aby wyzwolić stolicę spod okupacji wojsk niemieckich.

Przelana krew, łzy rozpaczy i ogrom ofiar w postaci ludzkiej – tak wyglądało Powstanie Warszawskie w 1944r., jeden z najważniejszych zrywów wolnościowych w mieście.

Przez 63 dni przelewana była krew, przez ten cały czas ludzie walczyli, bo widzieli nadzieję. Myśleli, że to przyniesie ulgę, przyniesie wyzwolenie. Czy tak właśnie było?

W tym roku będziemy obchodzić 78 rocznicę Powstania Warszawskiego, a odpowiedzi na zadane powyżej pytanie nadal nie ma. Sprawdziłam w wyszukiwarce google jakie są najczęściej padające pytania odnośnie do Powstania’44. 

 

  •  „Czy powstanie Warszawskie miało sens?”
  • „Co dało Powstanie Warszawskie?”

 

I jak co roku pozostaje ono bez jednoznacznej odpowiedzi. Jednakże moja dziennikarska wścibskość każe mi dociekać, dopytywać i na zadane przeze mnie pytanie odpowiedział jeden z naszych czytelników, pozwoliłam sobie umieścić tę wypowiedź, ponieważ jest to głos „młodego pokolenia”:

Jak patrzymy teraz, to Powstanie Warszawskie było niepotrzebne. Zginęły tysiące mieszkańców Warszawy, bo powstanie rozwścieczyło Niemców i zaczęli zabijać wszystkich (jak Rosja teraz na Ukrainie) i wywozić do obozów. Horror zaczął się właśnie wtedy. Ale z drugiej strony, jak się zaczynała wojna, to Polska decydowała się na walkę o Ojczyznę, więc gdybym był na miejscu powstańców, to też bym nie siedział cicho. Zabicie każdego wroga to mały krok do zwycięstwa.

 A Polacy w II wojnie światowej wykazali się bohaterstwem, bo podobno nawet Hitler powiedział, że gdyby zebrać waleczność Polaków i niemiecki sprzęt, to podbiłby cały świat. Poza tym Polacy wkurzali i Stalina i Hitlera, bo nie chcieli się poddać. Nawet raz w czasie wojny nie ogłosiliśmy żadnej kapitulacji! Cześć i chwała Bohaterom!

 

Historycy szacują, że podczas Powstania Warszawskiego zginęło od 150 do 200 tysięcy warszawiaków. Z jednej strony zryw, przyczynił się do ogromnego buntu, walki i dał nadzieję, że będzie lepiej, że będzie normalnie. Z drugiej strony obecnie słychać głosy, że było „bezsensowne”, „niepotrzebne”. A w rezultacie działań zbrojnych w czasie powstania stolica została zniszczona od 25 do 28 procent. Trzeba jednak zauważyć, że w obecnych czasach mamy ten przywilej, aby dywagować. Jest NAM to DANE. A jest nam to dane poniekąd dlatego, że nasze babcie, nasi dziadkowie przelali ofiarnie krew za Warszawę, ponosząc najgorszą z możliwych ofiar - śmierć. 

Minutą ciszy upamiętniamy co roku wszystkich walczących i poległych w wyzwoleniu miasta z rąk okupanta. Syreny zawyją w stolicy, na 60 sekund miasto zatrzyma się by wsłuchiwać się w dźwięk wspomnień oraz aby oddać hołd Powstańcom Warszawskim. Jest to moment niezwykle podniosły, wzruszający, ale i niejednokrotnie piękny.

Miasto zamiera.

Kiedyś jako dziecko słyszałam opowieści powstańcze, które chłonęłam jak gąbka i wbił mi się do głowy taki zwrot, że „stąpamy po ulicach, które kiedyś spływały krwią”.  Jako dziecko było to dla mnie wręcz wstrząsające, ale obecnie w wieku dorosłym doskonale rozumiem ten przekaz. Powinniśmy celebrować i upamiętniać to o co Powstańcy Warszawscy walczyli, a walczyli, aby kolejne pokolenia mogły żyć spokojnie, bez strachu, bez wojen i bez nienawiści…

 

Elegia o ... [chłopcu polskim]


Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.


Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.


I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, 
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. 
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło? 

K.K. Baczyński 20 III 1944 r.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

 

 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama