
Sąd Unii Europejskiej unieważnił ostatnio postanowienie Komisji Europejskiej ws. gazociągu Opal, jednej z gałęzi Nord Stream. Tym samym przyznano rację Polsce, która daną decyzję zaskarżyła. O co dokładnie chodziło? O zgodę Brukseli (sprzed trzech lat) na zwiększenie wykorzystywania przepustowości rurociągu przez Gazprom rosyjski. Opinię na ten temat wyraził Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds strategicznej infrastruktury energetycznej.
Jesteśmy członkiem UE i powinniśmy korzystać ze swoich uprawnień. Tym razem udało nam się obronić polski interes. Wyrok TSUE jest niezwykle ważny z różnych punktów widzenia - wyjaśnił Naimski i kontynuował. - Gazociąg OPAL stanowi przedłużenie rosyjsko-niemieckiego połączenia, istniejącego już po zachodniej stronie Polski. Gazociąg ten łączy Bałtyk z Czechami, a także z Europą Środkową.
Gość Polskiego Radia zaznaczył, że Rosjanie już w 2016 roku otrzymali od Komisji Europejskiej zgodę na dysponowanie wspomnianą trasą przesyłową w stu procentach.
To odstępstwo od regulacji unijnego prawa, które jest prawem rynkowym i traktuje o tym, iż tego rodzaju instalacja musi być dostępna dla wszystkich. Wyrok rozstrzygający na naszą korzyść oznacza także, że przesył rosyjskiego gazu do Europy Środkowej zostanie bezzwłocznie zmniejszony.
Według Naimskiego, jest to pierwszy namacalny dowód na to, że solidarność, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, jest czymś, co może być istotne w całej Unii Europejskiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie