Reklama

Podejrzany o zabicie sześciu osób. Chodziło o przejmowanie mieszkań

Usłyszał zarzuty zabójstwa sześciu osób. Podejrzany jest o podawanie im zatrutego alkoholu i przejmowanie mieszkań.

Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzani podają zatruty alkohol w formie wódki zmieszanej z izopropanolem i podstępem przejmują mieszkania. Według śledczych wybierali osoby często schorowane lub uzależnione od alkoholu. Starali się z nimi zaprzyjaźni, robili im zakupy i przynosili alkohol. Dzięki temu zdobywali ich zaufanie i następnie nakłaniali osoby do notarialnego oświadczenia, że mogą ich reprezentować. Mieli w ten sposób "pomagać im z zadłużeniem".

W rezultacie jednak ofiary miały tracić swoje mieszkania. Przez podpisane dokumenty bowiem dawali nieświadomie również prawo do sprzedaży nieruchomości. 

Nie chciał być zamieszany w zabójstwa. Usłyszał zarzuty o niezawiadomieniu o przestępstwie

O fakcie, że może dochodzić do zbrodni policja dowiedziała się od kobiety, która była z tą sprawą niezwiązana. Zawiadomiła funkcjonariuszy po rozmowie ze znajomym Robertem S., który współpracował z Romanem P.

Mężczyzna opowiedział o wszystkim kobiecie. Został zatrzymany po tym w ubiegłym roku. Złożył obszerne zeznania, pragnąć nie być zamieszany w zabójstwa. Zeznał, że jego rola polegała na weryfikowaniu stanu majątkowego pokrzywdzonych, zadłużenia posiadanych przez nich nieruchomości, środków na rachunkach bankowych.

Oprócz tego opisał w jaki sposób działał Roman P. Zatrzymany podał również dane sześciu osób, które miały umrzeć po wypiciu zmieszanego alkoholu. Według zeznań, niektóre ofiary po wypiciu zatrutego alkoholu zmarły "zbyt szybko, by sporządzić pełnomocnictwa do dysponowania ich majątkiem". Robert S. usłyszał zarzut o niezawiadomieniu o przestępstwie, jednak dzięki jego informacjom śledczy zdołali namierzyć grupę.

Udało się ocalić życie kolejnej osoby

Kolejną ofiarą miała być emerytka z Warszawy. We wrześniu śledczym udało się znaleźć kobietę i zabezpieczyć u niej 1,5 litrową butelkę z zatrutym alkoholem. Dwa miesiące wcześniej ofiara była w banku z podejrzanym Krzysztofem P., wypłaciła wtedy 330 tys. zł z konta. Wcześniej 100 tys.

Pracownicy banku poinformowali policję, jednak po ujęciu Krzysztofa P. kobieta złożyła zeznania, że jest on niewinny. Mężczyzna został wówczas zwolniony.

Ostatecznie w grudniu ub.r. policja zatrzymała czterech mężczyzn. Krzysztofowi P. prokuratura oskarża o usiłowanie dwóch zabójstw i oszustwa, Paweł S. -zabójstwo seniorki z Pragi Południe, którego miał dokonać wspólnie z Romanem P. Następnie 72-letni Wiesław A., który miał pomóc Romanowi P. w przejęciu dwóch nieruchomości w powiecie ostrowskim, również usłyszał zarzut.

W toku postępowania ustalono, że podejrzani działali w celu przejęcia nieruchomości od osób najczęściej schorowanych, upośledzonych w jakimś stopniu, a także osób, które były uzależnione od alkoholu. W trakcie tego procederu podejrzani wkradali się w łaski tych osób, a następnie nakłaniali do udzielenia im pełnomocnictwa, do rozporządzenia ich nieruchomościami. Podawali tym osobom zatruty alkohol i niestety w sześciu przypadkach doprowadziło to do śmierci osób pokrzywdzonych

- poinformowała prokurator Skrzeczkowska.

fot. adobestock/ruslan1117

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

 

 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do