Pogrzeb Ministra Jana Szyszki

Takiego pogrzebu jeszcze w Polsce nie było. Arcybiskup Leszek Sławoj Głódź przewodniczący liturgii pogrzebowej nazwał go Pogrzebem Królewskim. W uroczystościach udział wzięło ponad 200 pocztów sztandarowych Polskiego Związku Łowieckiego. Było także kilkaset pocztów sztandarowych środowisk Leśników z całej Polski, których na pogrzeb przybyło około 2000. Las sztandarów był imponujący.

W uroczystościach udział wzięli wszyscy najwyżsi Dostojnicy Państwowi na czele z Panem Prezydentem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. W koncelebrze udział brała plejada, cieszących się powszechnym uznaniem Arcybiskupów, Biskupów i Kapłanów: m.in. abp Andrzej Dzięga, bp Stanisław Stefanek oraz bp Antoni Dydycz, który głosił homilię. Obecni byli także Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk oraz ks.prof. Tadeusz Gut.

Niezwykle wzruszające, wierszowane pożegnanie Brata nad grobem prof. Jana Szyszko, wygłosił Andrzej Szyszko, b. przewodniczacy Rady Miasta Stołecznego Warszawy. Podczas uroczystości szczególnie imponująco prezentowali się w staropolskich kontuszach i z szablami przedstawiciele Zjednoczenia Organizacji Historycznych i Strzeleckich Bractwa Kurkowego Rzeczypospolitej oraz Warszawskiego Bractwa Kurkowego im. Jana Kilińskiego, na czele z wielkim kanclerzem Gniewomirem Rokosz - Kuczyńskim. Potęgę i znaczenie swej organizacji potwierdzili także myśliwi oraz ich federacja - Polski Związek Łowiecki, prezentujący się imponująco. Zbolała rodzina, zaskoczona niespodziewaną i nagłą śmiercią niezwykłego człowieka, perfekcyjnego naukowca i wspaniałego pedagoga, wybitnego polityka i autentycznego miłośnika przyrody, której poświęcił całe życie, poprosiła o nieskładanie kondolencji, którym przy ogromnej rzeszy żałobników, obecnych na pogrzebie, nie byłoby końca. Pogrzeb prof. Jana Szyszko potwierdził, jak wspaniałym i niezwykłym był człowiekiem, pełnym patriotyzmu, miłującym środowisko przyrodnicze. Człowiekiem, którego dorobek doceniły dziś tysiące ludzi. Requiescat in Pace ! Niech spoczywa w pokoju!

pp.