Reklama

Polski podatniku, zostałeś sponsorem spokojnego snu Kaczyńskiego

25/10/2020 19:03

Prezes partii rządzącej, jak wszyscy wiemy, śpiochem jest nieprzeciętnym. Demonstranci nie tylko w każdą rocznicę stanu wojennego przypominają mu: "13 grudnia spałeś do południa". Prezesowi, który do odważnych nie należy, wolno przesypiać historyczne momenty, byleby później nie próbował innych historii uczyć, w stylu pamiętnych banialuk typu "to mój brat faktycznie kierował Solidarnością". Wiadomo, że to nieprawda. Ale w nocy z czwartku na piątek, w trosce o spokojny sen prezesa, siły porządku zablokowały cały Żoliborz, żeby nie dopuścić demonstrantów pod willę Jarosława Kaczyńskiego. Bardziej przydałyby się w parkach, gdzie z powodu ciepłej jesieni młodzież gromadzi się przy butelce, ryzykując zakażenie COVID, albo na ulicach, gdzie grasują niosący jeszcze gorsze zagrożenie żebracy, którym obca jest higiena. A partia i tak płaci za prywatną ochronę prezesa. Sponsorowanie przez podatnika spokojnego snu Jarosława Kaczyńskiego to dobitny przykład, jak ta władza traktuje obywateli.

Zły śpi spokojnie, mówi znane polskie powiedzenie. A jeszcze inne: kto sieje wiatr, zbiera burzę. 

Pod osłoną nocy PiS uchwalało ustawę, zwaną piątką Kaczyńskiego, formalnie dotyczącą ochrony zwierząt, faktycznie rozpoczynającą proces likwidacji rolnictwa w Polsce - na razie od hodowli futrzarskich oraz bydła na ubój rytualny. Zza węgła wprowadził PiS zakaz tzw. eugenicznej aborcji, bo ponieważ bał się go przeprowadzić w parlamencie, Kaczyński zlecił sprawę swojemu niedawnemu odkryciu towarzyskiemu, dyspozycyjnej prezesce Trybunału Konstytucyjnego i małżonce byłego donosiciela komunistycznej służby bezpieczeństwa kryptonim Wolfgang, obecnego ambasadora RP w Berlinie, jednym słowem Julii Przyłębskiej - która zrobiła co należy. Ale jak mawia również elektorat PiS przyszła koza do woza i lud, ten suweren z pisowskich przekazów, tym razem nie wkroczył do Śródmieścia, tylko pofatygował się na Żoliborz. Napotkał jednak blokadę wzmocnionych sił porządku.

Funkcjonariusze, bezradni na co dzień wobec cuchnących żebraków na eleganckich deptakach i raczącej się najtańszym alkoholem młodzieżówki na skwerach i w parkach, ulegli wobec włamywaczy, złodziei samochodów i pospolitych chuliganów, którzy objęli w posiadanie nie tylko Śródmieście i Żoliborz, ale i inne dzielnice, tak że policja nawet niechętnie przyjmuje zawiadomienia o przestępstwach, od razu sugerując, że nic z ich ścigania nie wyjdzie - otóż w kwestii ochrony willi prezesa Kaczyńskiego jako jedynego zadania policjanci okazali się skuteczni. Rezydencja polityka, który sam siebie uwielbia określać mianem żoliborskiego inteligenta okazała się w tę październikową noc nie do zdobycia.

Tak naprawdę nikt tam wkraczać nie chciał. Co najwyżej pokrzyczeć przed gankiem. Ale obrona, gdy nikt nie atakuje, to sukces pewny. Podobnym bohaterstwem wykazał się w stanie wojennym żołnierz sił powietrzno-desantowych, a dziś urzędujący przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Wtedy w czerwonym berecie żołnierza elitarnej formacji LWP strzegł gmachu reżimowej telewizji, nadającej - całkiem jak teraz - niemal same kłamstwa. Mniejsza z tym, że nikt się nie kwapił, by tę twierdzę zdobywać, bo pomimo delegalizacji w stanie wojennym "Solidarność" pozostała wierna zasadzie pokojowego działania bez użycia przemocy. Duda jednak zadanie wypełnił i na ludzi wyszedł. Dziś zarządza historyczną pamięcią tej strony, do której wtedy gotów był strzelać. Peroruje, gdzie powinny się znaleźć tablice z 21 gdańskimi postulatami. Być może wśród kordonów facetów w czerni, blokującej suwerenowi dostęp do willi lidera, również znajduje się przyszły przywódca obozu polskiej demokracji. 

Nieudolna w chwytaniu sprawców napadów na staruszki i "wyrw", pozbawiających z zaskoczenia kobiety niesionych w ręku torebek, policja tym razem wykazała się znakomitą sprawnością w gazowaniu młodych dziewczyn, studenciaków i pamiętających pierwszą "Solidarność" starszych pań. 

Tuż przed olimpiadą w Moskwie w 1980 r, czyli mniej więcej w czasach, kiedy małżonek prezes Przyłębskiej "Wolfgang" donosił komunistycznej służbie bezpieczeństwa, polscy piłkarze grali na stadionie Legii noszącym wtedy imię Wojska Polskiego, do którego za chwilę miał zostać powołany poborowy Piotr Duda, z również olimpijską reprezentacją Czechosłowacji. Chociaż ten ostatni kraj potęgą był tylko w hokeju na lodzie a nie w futbolu, Polacy przegrywając u siebie zero do jednego wcale nie kwapili się atakować, jakby ten niekorzystny wynik ich satysfakcjonował. Podawali sobie piłkę na własnej połowie. Aż nagle, gdy mecz miał się już ku końcowi, z trybun dobiegło dobitne skandowanie: - Za co my płacimy?

Ze sprawozdań finansowych partii rządzącej wynika, że na prywatną agencję ochraniającą bezpieczeństwo prezesa Kaczyńskiego wydaje ona rocznie równowartość luksusowego apartamentu w jego i naszym mieście. Pieniądze pochodzą z dotacji i subwencji, czyli po ludzku mówiąc od podatnika. Wprawdzie prezes został również wicepremierem, ale w dobie zarazy i wymuszonych przez nią wyrzeczeń byłoby chyba lepiej, żeby tak sowicie opłacona ochrona zadbała również o bezpieczeństwo jego wypasionej willi, a policjanci poszli łapać złodziei, albo choćby wlepiać mandaty pijaczkom szwendającym się po ulicach bez obowiązkowych masek. Lepiej dla budżetu.  

Nazajutrz po żoliborskim zwycięstwie sił porządku ogłoszono kolejny smutny covidowy rekord: prawie 14 tys. zachorowań. Zapewne będzie ich więcej, jeśli policja nadal będzie zajmować się rozpędzaniem demonstrantów, zamiast wymuszaniem respektowania niezbędnych w dobie pandemii ograniczeń.

I chociaż teraz - nawet w Poznaniu, gdy Lech tak pięknie, choć bez sukcesu grał z Benficą - trybuny są ze względów epidemiologicznych puste, powraca tamto, rozlegające się z nich przed 40 laty skandowanie: - Za co my płacimy.         

Właśnie, za co...

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do