
Posiadacze psów najczęściej przypominają się mniej więcej od połowy grudnia, kiedy to w ramach zakrojonej na szeroką skalę akcji w mediach społecznościowych starają się nakłonić mieszkańców, aby zarówno w Sylwestra, jak i w Nowy Rok odstąpili od wystrzeliwania petard i fajerwerków, ponieważ ich podopieczni źle to znoszą. Kilka dni po Nowym Roku posty znikają i temat niczym bumerang powróci w grudniu tego roku. Jednak większość problemów związanych ze zwierzętami a w tym głównie z psami pozostaje przez cały rok, z tym że dość rzadko o tych problemach się wspomina. Nie ma w zasadzie spójnych przepisów dotyczących hodowania zwierząt w blokach mieszkalnych, jak i kamienicach znajdujących się na terenie miasta.
Obowiązuje zasada znana z wierszyka „wolnoć Tomku w swoim domku” jednak aby do tego domku dotrzeć, należy przejść przez część wspólną budynku, jaką jest klatka schodowa czy winda. Podobnie na terenie wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej większość alejek i trawników jest częścią wspólną, za którą w równej części wszyscy lokatorzy ponoszą opłaty. Nie wszyscy jednak są miłośnikami psów, przynajmniej z prostego powodu, iż posiadają alergię na sierść. Nie każdy chce być wąchany, lizany czy obszczekany w windzie przez psa sąsiada. Hodowanie psów powinno być obwarowane odpowiednim przepisami, których brakuje poza jednym dotyczącym utrzymania czystości, czyli sprzątania odchodów po swoim pupilu. Najwyższa pora to zmienić, albowiem coraz częściej mieszkańcy warszawskich osiedli są zdominowani przez posiadaczy zwierząt a taka sytuacja, absolutnie nie powinna mieć miejsca.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie