
W środku nocy na Mariensztacie pewien mężczyzna, próbował nieśmiało włączyć się do ruchu drogowego. Na szczęście mu przeszkodzono...
W miniony poniedziałek - 10 marca - z Wisły wyłowiono zwłoki w znacznym stanie rozkładu. Informowaliśmy też o bardzo bolesnej "przygodzie" pewnej pięciolatki, jak i o szczegółach otwarcia zupełnie nowej przeprawy w Porcie Czerniakowskim, na którą czeka mnóstwo mieszkanek i mieszkańców Warszawy.
Natomiast w niedzielę - 9 marca - przed godziną czwartą nad ranem, strażnicy miejscy patrolowali ulicę Nowy Zjazd na Mariensztacie. W pewnej chwili w oczy rzucił im się kierowca małego auta osobowego marki Toyota, który w niebezpieczny sposób próbował włączyć się do ruchu. Pojazd poruszał się niepewnie, a po przejechaniu krótkiego dystansu, zatrzymał się kompletnie.
Mundurowi na początku sądzili, że kierowca mógł poczuć się źle, więc od razu do niego podeszli. Okazało się jednak, że młody mężczyzna był pijany, a na siedzeniu obok widzialna była butelka po trunku. Gdy 26-latek został o to zapytany, od razu i bez wahania przyznał się do spożywania alkoholu.
Przybyli na miejsce policjanci przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu u 26-latka. Alkomat wykazał blisko 1,5 promila. Drugie badanie, wykonane po dwóch minutach, miało tendencję wzrostową.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie