
Rowerzyści na parkowych alejkach stają się utrapieniem spacerowiczów. Jeden z najbardziej znanych warszawskich parków, jakim są Łazienki Królewskie, już dawno zabronił wjeżdżania na teren parku nie tylko na rowerach, ale również na hulajnogach. Przepis ten jest surowo przestrzegany i ochrona parku śledzi monitoring i jeśli zauważy rowerzystę, udaje się za nim w pościg na specjalnym elektrycznym pojeździe i nakazuje zejście z roweru. Rowerzysta prowadzący rower jest zwykłym pieszym i może swobodnie poruszać się po terenie całego parku, ale jako pieszy, a nie rowerzysta. Taki przepis powinien zostać jak najszybciej wprowadzony w innych parkach na terenie Warszawy. Rowerzyści traktują rowerowe alejki jak tory wyścigowe, po których poruszają się bardzo szybko, rozganiając spacerowiczów przy pomocy dzwonków i specjalnych głośnych trąbek sygnałowych.
A to przecież piesi na parkowych alejkach mają bezwzględne pierwszeństwo i rowerzysta aby ich wyminąć powinien zejść z roweru. Oczywiście jest to tylko teoria mająca uzasadnienie w przepisach, jednak większość rowerzystów jest zdania, że przepisy są po to aby je łamać. Warto wspomnieć, że warszawscy rowerzyści przez ostatnie trzy dekady, dostali w zasadzie wszystko, co chcieli dostać. W Warszawie mają setki kilometrów Dróg dla Rowerów, ścieżki rowerowe, kontr pasy oraz mogą poruszać się we wszystkich kierunkach po wielu ulicach gdzie dla samochodów, obowiązuje ruch jednokierunkowy. W parkach już od dawna powinien obowiązywać zakaz poruszania się na rowerach. Dlaczego tak nie jest? Widocznie Zarząd Zieleni będący zarządcą większości warszawskich parków nie zależy na bezpieczeństwie osób przebywających w parkach.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie