
Paweł Dąbrowski: W tym tygodniu wrócił Pan do Brukseli, do Parlamentu Europejskiego, po ponad 7 tygodniach przerwy. Jak po tym czasie wygląda Bruksela?
Ryszard Czarnecki: Warto podkreślić, że Belgia jest w ścisłej czołówce państw o największej liczbie zgonów na milion mieszkańców. Ich statystyki są pod każdym względem zatrważające. Także np. gdy chodzi o zachorowalność dzieci i ludzi młodych. Ale nie w samej Brukseli sytuacja jest najgorsza, ale w Antwerpii. Generalnie gorzej jest w flamandzkojęzycznej Flandrii niż w frankofońskiej Walonii. W stolicy Belgii na ulicach jest sporo ludzi w maseczkach, choć nie jest to obligatoryjne. Restauracje, bary, kina, stadiony dalej są zamknięte, a wiec tak , jak w Polsce. Ale nie wyczuwa się ani histerii ani też, mimo proporcjonalnie olbrzymich strat w ludziach, wielkiego strachu. Ludzi tylko denerwuje urzędowy optymizm mediów,ogłaszających co parę dni, że najgorsze już nimi...
P.D.: W Polsce mało mówi się o działaniach Unii Europejskiej w walce z koronawirusem, a raczej mówi się, że UE nic nie robi. Jak jest naprawdę? Co aktualnie planuje UE?
R.Cz.: Ta krytyka była w dużym stopniu uzasadniona: rzeczywiście Unia bardzo późno zareagowała na pandemie. Zresztą władze Komisji Europejskiej wprost to parokrotnie przyznały. Jej przewodnicząca Ursula von der Leyen tydzień po tygodniu, parokrotnie za to przepraszała, także w siedzibie Parlamentu Europejskiego. Śmieszą mnie wiec głosy w Polsce, że UE zrobiła wszystko dobrze i na czas-ostatnio głosił to w debacie prezydenckiej p. Hołownia. Skoro było tak dobrze, to za co przepraszała szefowa Komisji? To dlaczego jej rodak, socjalistyczny i dotąd euroentuzjastyczny b. wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki, a potem szef MSZ w Berlinie Sigmar Gabriel kategorycznie stwierdzał, że „Unia kompletnie nie zdała egzaminu” w czasie pandemii.
Teraz UE przygotowuje, z silnym poparciem władz Polski nowy Plan Marshalla. Tak to formułuje -i słusznie- przewodnicząca von der Leyen. Ale z kolei jej zastępca Hiszpan Josep Borell, odpowiedzialny za politykę zagraniczną i bezpieczeństwo wypowiada się, że owszem, Plan Marshalla-tak, ale dla ... Afryki. Autentyk! Na razie wiec czekamy na konkrety.
P.D.: Czy to dobrze, że jednak nie będzie wyborów prezydenckich 10 maja?
R.Cz.: Nauczyłem się -a długo jestem w polityce- że nie warto dyskutować z rzeczywistością, z faktami. Wybory zostały przełożone -i kwita. Odbędą się zapewne w widełkach czasowych: trzecia dekada czerwca -pierwsza połowa lipca. Nie grozi więc nam na szczęście wielomiesięczna czy wręcz permanentna kampania wyborcza-na to Polski nie stać. Musimy już teraz skupić się-a po wyborach jeszcze bardziej intensywnie - na walce nie tylko z pandemia, ale z kryzysem gospodarczym, który może być skutkiem zarazy. Oczywiście nie wszystko zależy od nas: skoro 45% naszego PKB to polski eksport, to ewentualne i bardzo prawdopodobne problemy gospodarcze naszych bliższych i dalszych sąsiadów mogą negatywnie wpływać i na nasza gospodarkę. Generalnie jednak jestem optymistą: liczę w genialną umiejętność przystosowywania się Polaków do sytuacji i wyzwań, także tych najtrudniejszych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie