
- Wynikająca z efektu sejmowego głosowania agenda zakłada, że wybory przeprowadzone zostaną w lipcu, zapewne dwunastego. Skąd Pan wie, że pandemia do tego czasu się cofnie albo przynajmniej złagodnieje?
- Wybory korespondencyjne, za którymi zagłosowaliśmy, są bezpieczne dla obywateli niezależnie od stanu epidemii. Dlatego utrzymaliśmy ten sposób głosowania, żeby epidemia go nie udaremniła.
- Czy ma Pan poczucie sukcesu, że sejmowa większość obroniła głosowanie korespondencyjne, prościej mówiąc: przyjęła co chciała?
- Tak, to sukces Zjednoczonej Prawicy, której istotną częścią jesteśmy. Mam też jednak mocne przeświadczenie, że udało nam się znaleźć dobre rozwiązanie dla Polski. Wybory się odbędą zgodnie z prawem, przeprowadzone w ten sposób, żeby nikt poważny nie kwestionował ich demokratycznego charakteru. Wyłoniony w nich prezydent będzie miał mocną legitymację, nikt nie podważy jego wyboru.
- Jak zmieni się pozycja Jarosława Gowina? Czy zyska na dogadaniu się z Jarosławem Kaczyńskim czy straci z tego powodu, że wcześniej przestał być wicepremierem, w ogóle z rządu odszedł?
- Jarosław Gowin pozostaje niekwestionowanym liderem Porozumienia. Uważam, że musi to znaleźć odzwierciedlenie…
- Zawiesił Pan głos. O czym Pan mówi?
- Tyle na razie wystarczy. Nie chcę wyprzedzać faktów…
Rozmawiał Łukasz Perzyna
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie