
Podczas Kongresu Naprawy Polski ekonomista Dariusz Grabowski, zwolennik odrodzenia Powszechnego Samorządu Gospodarczego w Polsce, oznajmił, że jego formacja chce pójść razem z Bezpartyjnymi Samorządowcami do wyborów parlamentarnych. Gościem specjalnym spotkania był prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.
Grabowski ogłosił na kongresie powołanie Ruchu Naprawy Polski, a za cel uznał zbudowanie reprezentacji środowisk, dotychczas jej pozbawionych, a nie ufających już zawodowym politykom, że załatwią ich sprawy. To polska klasa średnia: przedsiębiorcy, rolnicy, wolne zawody jak nauczyciele i lekarze. Partnera Ruch widzi również w samorządzie terytorialnym nie zdominowanym przez partie polityczne.
Jeszcze w czerwcu Ruch Naprawy Polski chciałby - jak zapowiedział Dariusz Grabowski - podpisać umowę z Federacją Bezpartyjni i Samorządowcy, której częścią jest Mazowiecka Wspólnota Samorządowa.
Zapraszamy, żebyście działali z nami - mówił reprezentujący ją Dariusz Kacprzak w trakcie kongresu przy Foksal w Warszawie w sobotę 27 maja. - Wystawili kandydatów na listy, pomogli zbierać podpisy.
Wiceburmistrz warszawskiej Pragi Północ Kacprzak uznał, że potrzebny jest nośnik do tego, żeby Polskę zmieniać. Organizacja, która może wejść do parlamentu. Wiadomo bowiem, jak się kończyło, gdy różne środowiska polityczne składały obietnice zarówno samorządowcom niezależnym, jak domagającym się reprezentowania własnych interesów przedsiębiorcom. Samorząd terytorialny obawia się centralistycznych zapędów władzy. Wspiera więc też przedsiębiorców, zmierzających do reaktywowania Powszechnego Samorządu Gospodarczego, jaki działał w Polsce do 1939 r, ale próby odbudowania go po wojnie zniweczyła biurokracja komunistyczna.
- Dziś przedsiębiorca jest jak na torze przeszkód - rozwijał tę myśl Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego z Bezpartyjnych Samorządowców. Przytoczył anegdotę, jak święty Piotr od razu kieruje polskiego przedsiębiorcę do raju z uzasadnieniem: - Dość się już nacierpiałeś.
Gość specjalny Kongresu Naprawy Polski Marian Banaś dostrzegł w działaniu jego uczestników wyraz troski o przyszłość Rzeczypospolitej. Przestrzegał przed dyżurnym optymizmem przekazów. - Wbrew oficjalnym informacjom przeżywamy poważny kryzys. Obraz Polski jaki wyłania się z naszych kontroli jest alarmujący - relacjonował prezes NIK. Wśród powodów do niepokoju wymienił masowe wyprowadzanie publicznych pieniędzy poza budżet, co wyłącza je spod kontroli parlamentarnej. Narasta też zadłużenie.
Prezydent Centrum im. Adama Smitha, ekonomista Andrzej Sadowski przypomniał, że rząd zadłużonej Grecji przez dwanaście lat nie był w stanie podejmować suwerennych decyzji gospodarczych. Dziś również u nas, za sprawą "pańszczyzny biurokratycznej" (w skali OECD mamy drugi co do poziomu komplikacji system podatkowy), trudno o rozwój, jakim szczyciliśmy się w pierwszych latach transformacji. Wtedy bez udziału banków, do których dostęp pozostawał ograniczony, polscy drobni i średni przedsiębiorcy założyli dwa miliony firm, tworząc sześć milionów miejsc pracy. W sektorze prywatnym znajdowały zatrudnienie osoby masowo zwalniane z państwowych zakładów pracy, co przyczyniło się do utrzymania pokoju społecznego i demokracji. Teraz jednak nie do przyjęcia jest, że polski przedsiębiorca na rozliczenie podatków traci 334 godziny rocznie a estoński pięćdziesiąt.
Receptę na naprawę dr Dariusz Grabowski dostrzega w abolicji podatkowej, zrównaniu polskiego przedsiębiorcy z zagranicznymi firmami co do praw i obowiązków, zniesieniu opodatkowania polskich oszczędności oraz obniżeniu podatku VAT. Bez tych zmian wiele polskich firm bankrutuje. A przy tym rządzący skłócają przedsiębiorców z ich pracownikami.
- To jest początek - podsumował Grabowski powołanie Ruchu Naprawy Polski. - Nie możemy czekać, bo Polska jest w potrzebie, a kontynuowanie tych rządów okaże się dla niej zgubą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie