Twarde deklaracje R. Trzaskowskiego. Tylko dlaczego nie dało się tego zrobić przez 12 lat?

Stowarzyszenie Wolnego Słowa zorganizowało spotkanie z Rafałem Trzaskowskim, które odbyło się w środę (26 września) o godzinie 17:00 w siedzibie SWS. Po wielu pytaniach, z którymi musiał zmierzyć się kandydat na prezydenta, padło zaskakująco dużo twardych deklaracji.

Co było głównym tematem rozmów z Rafałem Trzaskowskim? Zapytaliśmy Wojciecha Borowika, prezesa Stowarzyszenia Wolnego Słowa.

Jaką opinię wyraził  Rafał Trzaskowski w sprawie wsparcia miasta dla organizacji pozarządowych?

Trudno na to pytanie odpowiedzieć jednym zdaniem. Na pewno Pan Rafał dostrzega potrzebę zmiany polityki miasta wobec tych organizacji. Porozmawialiśmy o tym, że organizacje pozarządowe potrzebują mocniejszego wsparcia w sensie wynajmu czy opłat za wynajmowane lokale. Po drugie, organizacje te powinny mieć możliwość prowadzenia w tych lokalach działalności gospodarczej, która nie byłaby objęta podwyższoną stawką czynszu – to bardzo utrudnia działalność stowarzyszenia. Takim przykładem może być  projekt „Państwomiasto” (zamknięty z dniem 11 sierpnia - przyp. red.), które po prostu nie było w stanie unieść kosztów podniesionego czynszu przy prowadzonej działalności gospodarczej. Pan poseł powiedział, że zaproponuje nową politykę wobec działań organizacji pozarządowych, aby je wzmacniać.

Wszyscy znamy osobiste poglądy Rafała Trzaskowskiego. Czy nie obawia się Pan, że wzmocnione będą stowarzyszenia, które mają bardziej lewicowy charakter, a inne zostaną pozostawione same sobie?

Nie, Rafał Trzaskowski zaproponował strategię generalną, która miałaby objąć wszystkie stowarzyszenia, niezależnie od ich upodobań politycznych.

Co Rafał Trzaskowski sądzi o dzisiejszej pomocy miasta dla środowisk kombatanckich? Czy chciałby w tej kwestii coś zmienić?

Skupiliśmy się na środowisku opozycji antykomunistycznej, Pan poseł powiedział, że nie chciałby powtórzyć tego błędu, który popełniło miasto w sprawie kombatantów i powstańców. Pewne rzeczy powinny zostać zrobione dużo wcześniej. Rafał Trzaskowski zadeklarował, że chciałby podjąć działania na rzecz środowisk opozycji antykomunistycznej już teraz, żeby nie było tak jak w przypadku kombatantów, że przez lata byli oni pozostawieni samym sobie. Jedna z propozycji dotyczyła naprawy  sytuacji związanej z przejazdami komunikacją miejską, czyli 100% ulgi zamiast 50%. Pan poseł poprał również pomysł Stowarzyszenia Wolnego Słowa – stworzenie w naszym lokalu domu weterana, czyli miejsca, w którym działacze opozycji antykomunistycznej mogliby mieć swoje miejsce w Warszawie, a także uzyskać wsparcie.

Czy Pan Rafał Trzaskowski nie dostrzega, że przez ostatnie 12 lat prezydentem Warszawy była osoba, której on sam pomagał w kampaniach wyborczych? Mało tego, był szefem sztabu Hanny Gronkiewicz-Waltz w wyborach. 12 lat to okres, w którym można było zadbać i o powstańców, i o działaczy opozycji antykomunistycznej.

Oczywiście powiedziałem na wczorajszym spotkaniu, że błędem było to, że te ulgi przyznane działaczom opozycji antykomunistycznej czy kombatantom wynoszą 50%. To jest oczywiście krytyka tego, co do tej pory robiła Platforma Obywatelska. Pan poseł jasno podkreślił, że był to błąd działań partii i to zmieni, jeśli zostanie prezydentem.

Nie odniósł Pan wrażenia, a nie mam tu na myśli tylko Rafała Trzaskowskiego, że wszyscy kandydaci na prezydenta, gdziekolwiek nie pojadą, z jakim środowiskiem nie rozmawiają, tam wszędzie zgadzają się na wszystkie propozycje rozmówców. Czy to nie są  jedynie polityczne zagrywki, a nie rzeczywiste przejęcie się problemami.

Tu mamy twarde deklaracje Rafała Trzaskowskiego. W sprawie wsparcia organizacji pozarządowych, w sprawie stworzenia domu weterana czy w sprawie ulg biletowych. Są to obietnice tak twarde, że gdyby Rafał Trzaskowski został prezydentem, będziemy chcieli, aby wywiązał się z tych obietnic.  Trudno mi ocenić inne deklaracje, jednak w sprawach, które zostały poruszone na spotkaniu, będziemy działać konsekwentnie, aby dopilnować wywiązania się z nich.