
Po kontroli poselskiej w Ministerstwie Zdrowia spowodowanej ujawnieniem przez Wojciecha Czuchnowskiego „afery maskowej” doszło do rozmowy ze Zbigniewem Konwińskim, posłem na Sejm Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej.
Czego dowiedział się Pan w trakcie kontroli poselskiej, którą wraz z Moniką Wielichowską i Adamem Szłapką przeprowadził Pan w Minsterstwie Zdrowia?
- Otrzymaliśmy dokumenty, o które występowaliśmy, będziemy je analizować.
Faktem już znanym okazuje się strata 5 mln zł przez Skarb Państwa?
- Zakupiono sprzęt ochronny bez sprawdzenia go, Ministerstwo twierdzi, że jego dokomentacja była wówczas w porządku. Wątpię, żeby tak rzeczywiście było.
Powiązania rodziny Szumowskich, ministra i jego brata, z beneficjentem tej transakcji, instruktorem narciarskim z zawodu pozostają kluczowe dla sprawy?
- Udział brata ministra i samego ministra Łukasza Szumowskiego w tej sprawie pozostają dla niej kluczowe. Nie mamy wrażenia, że podejmowano klarowne decyzje. Nie każdy mógł przyjść do ministerstwa i taką transakcję negocjować. Znamy treść sms-ów wymienianych między bratem ministra a instruktorem narciarskim, beneficjentem transakcji, bo ujawniła je „Gazeta Wyborcza”. Wicepremier Jadwiga Emilewicz mówiła swego czasu, że epidemia stanowi paradoksalną szansę dla polskich firm. Jak z tej sprawy wynika – jednak tylko dla tych, które mają znajomości w resorcie. To najbardziej bulwersuje.
Zakupione maski, ponad 100 tys sztuk, nie są bezpieczne czy po prostu trzeba je uznać za szkodliwe bo przecież z jakichś przyczyn norm nie spełniają?
- Maski nie spełniają norm, 1, 2 ani 3 kategorii. Nie mogą być stosowane w polskiej służbie zdrowia, jako zabezpieczenie dla lekarzy, ratowników, pielęgniarek. Tłumaczono nam w ministerstwie, objaśniał to wiceminister Janusz Cieszyński, że maski rozdysponowano i okazały się użyteczne, ale nikt nie potrafił wskazać, gdzie się dokładnie znajdują. One nie chronią przed niczym, z pewnością. Warto dodać, że wcześniej ministerstwo zabiegało o przepisy amnestyjne w tzw. ustawie antycovidowej, gwarantujące urzędnikom bezkarność za podejmowane decyzje, a w naszym przekonaniu również działające wstecz. Dla nas najgorsze okazuje się to, że nie zapewniono bezpieczeństwa tym, których maski miały chronić.
Rodzi się więc pytanie o odpowiedzialność. Czy sprawa kwalifikuje się do dymisji ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego?
- Na razie analizujemy dokumenty, gdy ten proces się zakończy, wyciągniemy wnioski.
Szumowski jest liderem rankingów zaufania.
- Jeszcze...
Czy powinien odejść w następstwie ujawnionych powiązań?
- Z pewnością minister zdrowia Łukasz Szumowski nie jest w tej sprawie jak żona Cezara.
Fot. WNP & Canva Edit
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie