
Za tę szaloną napaść i niebezpieczne zachowanie, mężczyzna może spędzić "w pace" nawet dwadzieścia lat. Do zatrzymania doszło w Płocku.
Drogi już są śliskie, a o jednym z pierwszych incydentów już pisaliśmy wczoraj. O zderzeniu dwóch tramwajów we Włochach również informowaliśmy; tak samo, jak na temat poważnego wypadku na autostradzie A2; za to w powiecie warszawskim-zachodnim córka dźgnęła nożem własną matkę - na środku ulicy...
W sobotę (18 października) dyżurny płockiej jednostki otrzymał zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który przebywa w jednym ze sklepów w Płocku. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji. Funkcjonariusze obezwładnili i zatrzymali 33-latka. Jak ustalili policjanci, mężczyzna chciał ukraść pieniądze, groził ekspedientce uniemożliwiając jej opuszczenie sklepu. W tym czasie do sklepu wszedł przypadkowy klient, który został zaatakowany przez agresywnego płocczanina.
W poniedziałek mieszkaniec Płocka usłyszał zarzuty m.in. usiłowania rozboju oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Sąd, na wniosek prokuratora, zastosował wobec niego tymczasowy areszt na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa odpowie w warunkach recydywy. Za kratkami może spędzić nawet ponad 20 lat.
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie