Zmarł Franciszek Smuda

Bardzo przykra informacja została dziś opublikowana w mediach społecznościowych. Nie żyje Franciszek Smuda...

Polski Związek Piłki Nożnej z wielkim żalem przyjął i potem przekazał informację o... śmierci byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Franciszek Smuda zmarł w wieku 76 lat. 

My również dołączamy się do tych kondolencji. To prawdziwa strata zarówno dla rodziny, jak i światu sportu oraz zawodników, których przez długie lata miał pod swoimi skrzydłami.

Były selekcjoner miał niestety poważne problemy ze zdrowiem i to już od długiego czasu. Musiał zmagać się z bezlitosnym nowotworem, a konkretnie z nowotworem krwi. Niestety lekarze nie byli w stanie mu pomóc. 

Przypomnijmy, że Smuda jeszcze w latach sześćdziesiątych rozpoczynał karierę piłkarską, Po tym, jak grał między innymi w Niemczech, właśnie tam rozpoczął pracę trenerską. Uzyskawszy licencję, jego kariera na dobre ruszyła - wtedy wrócił do swojej ojczyzny - Polski. Selekcjonerem reprezentacji Polski był w latach 2009-2012. Biało-czerwonych prowadził nawet podczas Euro 2012. Należy też z szacunkiem przypomnieć, iż w 1996, 1997, 1999 oraz 2008 roku wybierano go na Trenera Roku w Polsce, w plebiscycie Piłki Nożnej. Rok później - w 2009 roku - mianowano go Osobowością Roku w tym samym konkursie. Jak widać, od dawna cieszył się więc ogromnym uznaniem. Warto też wspomnieć o innej kwestii z dawnych czasów. Smuda, jako piłkarz, występował przede wszystkim w roli stopera. Pierwszym jego klubem była... lokalna Unia Racibórz. W latach 1967-1969 natomiast - jako senior - był zawodnikiem Odry Wodzisław Śląski. Tam grał jako numer pięć, a w sezonie 2009/2010 uhonorowany został koszulką ze wspomnianym numerem. Radość nie miała granic. I tak od tamtej pory mężczyzna piął się na szczyt, chociaż nie bez pewnych zmian. 

_{^{Fot. Polski Związek Piłki Nożnej/Facebook}}

CZYTAJ RÓWNIEŻ: