
Plac Zamkowy od średniowiecza w zasadzie się nie zmienił. Teraz tak samo, jak kilkaset lat temu różnej maści kuglarze starają się wyrwać od przychodzącej w to miejsce tłumnie gawiedzi parę złotych. Te parę złotych często oznacza konkretne pieniądze i wcale nie małe pieniądze. Plac Zamkowy roi się od domorosłych akrobatów, sztukmistrzów, grajków, sprzedawców sera prosto z gór, sprzedawców balonów, wszelakiej tandety i innych naciągaczy. Niestety do zespołu dołączyli obcokrajowcy z sową, która siada na ramieniu delikwenta celem zrobienia pamiątkowego zdjęcia oczywiście własnym telefonem. I interesik się kręci. Podobnie jest na Świętojańskiej gdzie publiczność, ściągają do straganu gołębie, aby zrobić sobie zdjęcie z małym zwierzątkiem futerkowym. Oczywiście jest to skandal, ponieważ takie rzeczy w dwudziestym pierwszym wieku w cywilizowanym świecie nie powinny mieć miejsca. Oczywiście podobnie jak w średniowieczu halabardnicy tak współcześnie porządku powinna pilnować Straż Miejska. Owszem jest obecna na miejscu, lecz ma ważniejsze sprawy na głowie takie jak oglądanie pokazów sztukmistrzów. Kto by tam sobie zaprzątał głowę jakimiś zwierzętami. Może już najwyższy czas, aby sytuacja na Placu Zamkowym uległa zmianie i odpowiedzialne z porządek służby wzięły się do pracy? Ja wiem, że jest to trudne i lepiej postać i popatrzyć na kuglarzy niż zrobić rundkę po placu albo i dwie i przynajmniej sprawdzić dokumenty osób zajmującym się pokątnym handlem i innymi szemranymi interesami.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie