
Żaden z dotychczasowych podziałów administracyjnych nie oddzielał Warszawy żelazną kurtyną od Mazowsza jako jej naturalnego zaplecza i regionu, którego pozostaje stolicą.
Na pierwszej mapie wojewódzkiej, narysowanej po odzyskaniu niepodległości w 1918 r, Warszawa stała się nie tylko stolicą kraju, ale równocześnie jedynym miastem wydzielonym a zarazem siedzibą władz województwa warszawskiego, jednego z szesnastu tworzonych kolejno, gdy stabilizował się status ziem polskich. Jak wiadomo, najpierw nie bez racji powtarzano, że Polska jest jak Łaska Boża - bez granic. I wiele było w tym prawdy: odrodzone państwo musiało toczyć sześć wojen równocześnie, zanim te ostatnie trwale wytyczono.
Status Warszawy nie zmienił się w Dwudziestoleciu, korygowano tylko granice województwa, tak np Łowicz przeniesiony został z warszawskiego do łódzkiego, zaś Łomża odwrotnie - z białostockiego do warszawskiego.
Wkroczenie agresora niemieckiego w 1939 r położyło kres nie tylko polskiej państwowosci. Hitlerowcy za bohaterski opór we wrześniu (z udziałem ludności cywilnej, m.in. na barykadach na Opaczewskiej na Ochocie) zdegradowali Warszawę do roli miasta prowincjonalnego. Stolicą Generalnego Gubernatorstwa został Kraków, który wraz z Lublinem miał zostać stopniowo zniemczony, podczas gdy Warszawa z czasem zlikwidowana.
W pierwszym powojennym tymczasowym jeszcze podziale administracyjnym Warszawa pozostała stolicą (ponieważ była zburzona, przez chwilę niektóre jej funkcje pełniła Łódź), a także miastem wydzielonym (jednym z dwóch, drugie to znów Łódź) oraz siedzibą władz województwa warszawskiego.
Podział z 1950 r. potwierdził w pełni ten status, warszawskie stało się jednym z 17 województw, stolica zaś miastem wydzielonym, od 1957 r, jednym z pięciu, bo doszły Kraków, Wrocław i Poznań.
Gierkowski podział z 1975 r. wprowadzał 49 województw, wśród nich warszawskie stołeczne oraz odpowiednio łódzkie i krakowskie miejskie. Obszarowo niewielkie, pierwsze z nich nie było jednak administracyjnie odcięte od mazowieckiego zaplecza, bo powstałe z niego nowe województwa współtworzyły makroregion, nadrzędny przy najważniejszym w socjalizmie planowaniu społeczno-gospodarczym.
Rząd Jerzego Buzka, tworzony przez Akcję Wyborczą Solidarność oraz Unię Wolności stworzył 16 województw, pomyślanych tak, żeby najłatwiej było im pozyskiwać przyszłą pomoc regionalną z Unii Europejskiej, chociaż w momencie wytyczania granic w 1998 r. Polska dopiero do członkostwa we Wspólnocie aspirowała. Faktem stało się ono w sześć lat później.
W obowiązującym do dziś podziale Warszawa została stolicą województwa mazowieckiego, obejmującego cały historyczny region. Miast wydzielonych tym razem w ogóle nie tworzono. Mieszkańcy odległych od stolicy ośrodków, jak Lipsko słali w momencie podejmowania przez parlament decyzji o podziale poparte wieloma tysiącami podpisów petycje, że chcą, by ich tereny znalazły się na Mazowszu, w województwie z siedzibą w Warszawie. Również za sprawą tych monitów mazowieckie stało się województwem pod względem ludności porównywalnym z Danią i Finlandią, ważnymi państwami zjednoczonej Europy. Nie był to kaprys biurokratów, lecz wola mieszkańców.
Obecny pomysł PiS odseparowania Warszawy od jej mazowieckiego zaplecza i stworzenia z nich dwóch całkowicie odrębnych jednostek administracyjnych nie znajduje potwierdzenia w dotychczasowym doświadczeniu ani woli mieszkańców miasta czy regionu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I w czym problem? Będzie podobnie jak w USA. Stolica tam jest wyodrebniona wraz z bardzo wąskim terenem wokół jako federalny District of Columbia.
Co to za warszawocentryczne brednie? Jaki mur? Tu przecież chodzi o to, że Warszawa jest na tyle silnym graczem w tym województwie, że rozwój mniejszych z tego regionu jest zagrożony. Wystarczy wyjechać za rogatki Warszawy, żeby zobaczyć różnicę. Stolica, ze względu na swoją specyfikę powinna być tak jak Berlin czy Paryż odrębnym regionem.