Reklama

Konrad Rytel: Bezpartyjni? Jesteśmy gotowi! [NASZ WYWIAD]

28/12/2020 14:13

Z Konradem Rytlem prezesem Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, radnym Mazowieckiego Sejmiku Wojewódzkiego rozmawia Łukasz Perzyna

- Niezależni samorządowcy zbudowali nową inicjatywę, to Ogólnopolska Federacja Bezpartyjni i Samorządowcy, znalazł się Pan w jej zarządzie, przewodniczącym jest Robert Raczyński. Jaka będzie jej rola?

- Mazowiecka Wspólnota Samorządowa gra tu pierwsze skrzypce. Już dwa lata temu komitet wyborczy wyborców skutecznie zarejestrował listy i wprowadził kilkunastu swoich radnych do wielu sejmików w Polsce.

- Wtedy w 2018 r. został Pan pierwszym w historii Mazowsza radnym sejmiku wojewódzkiego z listy niezależnych, nie wspieranych przez partie polityczne.

- Wynik wyborów dawał nadzieję na dalszą skuteczność wspólnej reprezentacji samorządowców, którzy nie podpierają się szyldem partyjnym. Spotkaliśmy się najpierw u wójta Tarnowa Podgórnego w Wielkopolsce, postanowiliśmy, że stworzymy coś, co pozwoli to przekonanie wcielić w życie. Teraz pomysł stał się rzeczywistością. Trudno było budować organizację konkurencyjną wobec już istniejących niezależnych inicjatyw, więc zdecydowaliśmy się na luźną formułę. Po spotkaniach zdalnych, bo przecież trwa pandemia, z samorządowcami z Lubelszczyzny, z Wrocławia, ze Śląska. Skoro my w MWS od dawna sprzyjaliśmy temu pomysłowi, udostępniliśmy nasz lokal na biuro, przyjęliśmy, że siedziba będzie w Warszawie, rejestrujemy federację, złożyliśmy dokumenty. Federacja ma skonsolidować stowarzyszenia i środowiska, które chcą działać na rzecz Małych Ojczyzn i zamierzają robić to wspólnie, ale nie pod egidą partii politycznych. Odświeżamy kontakty, każdy ma swoje.

- Nazwę wybraliście taką, że nikogo nie wyklucza?

- Nikomu też nie zabieramy jego tożsamości, również Mazowiecka Wspólnota Samorządowa zamierza działać dalej, nie zapomnimy szyldu ani doświadczeń, natomiast sporo spraw zamierzamy załatwiać wspólnie z braterskimi dla nas organizacjami. Zaś każdy z partnerów będzie działał na swoim terenie.

- A w perspektywie...

- Jesteśmy gotowi do stworzenia komitetu wyborczego, gdyby doszło do podziału Mazowsza na dwa regiony, który przecież oznacza wybory do dwóch nowych sejmików wojewódzkich. Nie wiemy, co dokładnie władza planuje, ale musimy być przygotowani na każdy wariant rozwoju sytuacji. Bezpartyjni samorządowcy nie mogą stać się zakładnikami partii politycznych, że rozpiszą wybory i pozbędą się z sejmików niezależnych od siebie przedstawicieli. 

- Mówi się o nowym podziale administracyjnym, przygotowanym przez partię rządzącą, niedawno poseł PSL z okręgu szczecińskiego Jarosław Rzepa podzielił się ze mną na łamach wio.waw.pl niepokojem, że PiS wykroi nowe województwo środkowopomorskie z części dwóch dotychczasowych - Zachodniopomorskiego i Pomorskiego - bo tam wybory zwykle wygrywa opozycja. Jednak podział Mazowsza budzi najwięcej emocji, bo tu jest stolica, a region liczbą ludności dorównuje Danii, Słowacji czy Finlandii a więc liczącym się krajom Unii Europejskiej. Czy zakłada Pan, że do podziału dojdzie?

- Wiele podziałów już przeżyłem, najpierw likwidację powiatów, potem ich przywrócenie, 17 województw, potem 49, wreszcie 16 - nic nie jest wieczne, AWS też zmieniała mapę administracyjną kraju, ale jest na potrzebny pewien czas. Rządzącym mówię: były wybory, proszę to uszanować. Chcecie dzielić, poczekajcie z tym do terminu kolejnego głosowania, do 2023 r, bo ludzie radnych na pięć lat wybierali, przynajmniej tak im mówiono. Nie psujmy więc, nie rozwalajmy, jak ustawa, to na wybory w terminie. Wszystko można zaplanować i dokładnie przygotować. Dla finansowania inwestycji to najważniejsza sprawa. Zmiana granic to również zrywanie więzi międzyludzkich, które przez lata budowano, nie mówiąc już o tych między przedsiębiorstwami. Mazowiecka Wspólnota Samorządowa uznaje, że jeśli ma dojść do zmian podziału wojewódzkiego, powinni o tym zdecydować sami mieszkańcy, więc niezbędne okaże się referendum. Jednak ludzie zanim zagłosują mają prawo poznać wszelkie szczegóły. Żeby wiedzieli, co wybierają. Na razie jednak nikt nic nie wie. A ściślej, oficjalnie nie ma projektu ustawy, ale widać, że rządzący kombinują. Przychodzą informacje z kół bliskich decydentom, że ustawa jest gotowa, ale trwają gabinetowe przetargi, gdzie na Mazowszu ma mieć siedzibę wojewoda, czy w Radomiu, a sejmik w Płocku, czy odwrotnie.

- Obietnice politycy PiS składali też w Ciechanowie i Siedlcach, a wszystkich nie da się obdzielić...

- ..bo stolice województwa mogą być najwyżej dwie jak w Kujawsko-Pomorskiem (wojewoda w Bydgoszczy, sejmik w Toruniu) i Lubuskim (Gorzów i Zielona Góra), gra się tym, że każdy będzie trochę miał z podziału województwa i wszyscy będą zadowoleni. Tymczasem komenda wojewódzka policji i tak ma siedzibę w Radomiu, podobnie jest ze strażą pożarną, naprawdę nie jest tak, że wszystko, co ważne mieści się w Warszawie. Jednak Warszawa się bogaci, na co narzekają w Ostrołęce i Radomiu. Koledzy z PiS twierdzą, że projekt podziału przetrzymano, bo najpierw były wybory prezydenckie, potem fala pandemii. Na pewno są w partii rządzącej siły, które to blokują, ze względu na Parlament Europejski, który może wziąć w obronę samorządowców, którym nie pozwala się dokończyć kadencji ale przede wszystkim na nową perspektywę budżetową Unii. Boją się, że podział zaszkodzi pozyskiwanym z niej środkom. Podam znaczący dowód, może raczej poszlakę, że coś się dzieje. Chcę załatwić konkretną sprawę z radnym, on jest z PiS i odpowiada: ale to już będzie w innym województwie. A budżet? - ja na to. "Uchwalimy, a potem się podzieli..." Trwa praca ale nad podziałem stołków: koleje mazowieckie, drogi wojewódzkie, wszystko to stanowi problem, ale da zatrudnienie ludziom partii rządzącej. Nie wiemy, kiedy projekt podziału Mazowsza wejdzie na wokandę, nie mamy pewności, czy w ogóle to nastąpi. Nie wierzę zresztą, że o wszystkim jeden człowiek decyduje, raczej cały sztab mądrali. Nie chciałbym, żeby nas ten problem przyduszał. Ale na pewno nie jest tak, że nie będziemy nic robić, aż się zawali.

- Co więc można robić?

- Patrzymy perspektywicznie, musimy być gotowi, skoro nie wiemy do końca, jak postąpi władza centralna. Jeśli dojdzie do szybkich wyborów, u nas nikt z centrali z Warszawy nie będzie ustalał list. Tutaj wybierze się miejscowych kandydatów, tych z Lubelszczyzny wyznaczą tamtejsi koledzy. Nas nie będzie interesował dobór kandydatów w Wielkopolsce. Nawiązujemy wciąż kontakty: w Ostrołęce "Bezpartyjny Powiat", w Węgrowie, w Przasnyszu "Stowarzyszenie Ponad Podziałami". To jest siła Polski lokalnej, gospodarzy Małych Ojczyzn, których ludzie znają, a nie przywiezionych w teczkach nominatów partyjnych. To są ci, którzy konkurują z partiami. Niech się każdy martwi o swój region. Chcemy powiększać bazę do samodzielnych działań, ale nie zamierzamy mnożyć bytów, szkodzić sobie nawzajem.

- Wspomniał Pan, że pandemia utrudnia kontakty. Spotkania odbywacie zdalnie. A jak mocno plaga koronawirusa osłabiła kondycję samorządu? Jak samorządy radzą sobie podczas zarazy?

- Nie ma takiego samorządu w Polsce, który miałby się dobrze finansowo, to efekt epidemii. Ale również, trzeba to powiedzieć, działań ustawodawcy, który z tak wielu rzeczy zwalnia podatnika. Samorządy mają swój udział w PIT i CIT. Ale skoro przyjęto zasadę, że zwalnia się z PIT osoby do 25 roku życia, dochody maleją. Obowiązkowe dochody z podatków w gminach spadły bardzo poważnie. Urząd skarbowy już nie dostarcza żywej gotówki. Zamiast 3.5 mln zł wpływa półtora miliona. Zmusza to lokalnych gospodarzy nawet do odkładania płatności. A nie da się tego robić w nieskończoność. Najgorzej dzieje się wtedy, gdy zawarto już umowy na wykonanie robót budowlanych, zima jest łagodna, więc wykonawcy zasuwają, a zapłacić im... nie ma z czego. Niech się pan postawi w sytuacji takiego samorządu. Do wielu inwestycji potrzebny jest wkład własny, pieniądze z Unii Europejskiej już przyznane, ale na ten własny wkład brakuje. I co wtedy? Rząd uchwala tarcze, ale na wybrane zadania. Z przygotowanego przez premiera Mateusza Morawieckiego funduszu z 6 mld zł rozdzielono już 4 mld zł. Widzimy jednak, co się dzieje. Jeden powiat otrzymał środki na 10 zadań, inny na żadne. Powiat pruszkowski nie dostał nic, nawet na jedno zadanie, w nim tylko gmina Raszyn na jeden drobiazg, ale pominięto Piastów, Pruszków, Brwinów. Za to olbrzymie środki otrzymał region radomski, skąd wywodzi się Marek Suski i jego towarzystwo. Analizujemy to starannie, jednak pewne rzeczy już można dostrzec. W całej metropolii warszawskiej dostaliśmy po kieszeni. Znajdujemy się u progu 2021 roku, czas uchwalać budżety, a tu trzeba zapłacić nauczycielom: nieważne, że za nauczanie zdalne, ono też kosztuje. I uregulować należności za prąd i gaz. Nie da się wszystkiego przejeść. Kto nie inwestuje, ten się cofa. Przypomina się znane powiedzenie Jerzego Urbana z dawnych czasów: "rząd się wyżywi".  Koleje Mazowieckie, WKD, lotniska - wszystko to zawsze było dofinansowane z budżetu. Rozumiemy, że jest pandemia: wiele powiatów, co ma u siebie szpitale, większość środków w nie ładuje, to oczywiste. Gminy z reguły wśród dochodów własnych - jeśli nie są Bełchatowem i na ich terenie nie znajduje się kopalnia, płacąca za użytkowanie terenu - mają małe wpływy np. ze sklepów, to 10-15 proc ich budżetu. Dlatego cieszę się, że zadał mi Pan zwyczajne pytanie, o to, jak samorządy sobie radzą podczas epidemii. Bo odpowiedź okazuje się prosta: one sobie nie radzą. Samorządy potrzebują pomocy, bo sytuacja jest nadzwyczajna. Wszyscy jednak w samorządzie jesteśmy nastawieni pozytywnie, mamy nadzieję, że ruszy gospodarka, oby tylko zima nie okazała się zbyt surowa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do