
Z posłem Andrzejem Sośnierzem rozmawia Łukasz Perzyna.
- Na czym polegają główne braki rządowej strategii walki z pandemią?
- Obserwujemy klęskę działań rządu. Przez ponad rok trwania epidemii nie nauczyliśmy się tłumić zachorowań i utrzymywać ich na niskim poziomie. Epidemie w Polsce przechorowujemy spontanicznie, a wielkości dziennych zgonów stawiają nas w ścisłej czołówce światowej.
- To nie statystyka, za każdym przypadkiem kryje się dramat ludzki?
- Co więcej, jeśli niestety trzeba zakładać, że śmiertelność przy COVID-19 dotyka 1 proc tych, którzy zachorowali - właśnie liczby, określające zasięg pandemii mają zasadnicze znaczenie. Po prostu im więcej ludzi zachoruje, tym więcej pożegnamy na zawsze. Trzeba pamiętać, że te liczby i tak nie są prawdziwe, oddają tylko część rzeczywistości, nie obejmują tych, którzy nawet nie wiedzą, że zachorowali albo nie zgłoszą się do lekarza i tych którzy zmarli bez wykonania testu. Pożądane działania polegają w tej sytuacji na wywiadzie epidemiologicznym, masowym testowaniu, wreszcie izolowaniu chorych. Żadnej z tych procedur nie przeprowadzono jak należy.
- Stąd rankingi, w których sąsiadujemy z Brazylią, krajem niewspółmiernie bardziej rozwarstwionym społecznie i słynącym bardziej z piłki nożnej niż ze skutecznego systemu ochrony zdrowia?
- Smutne, że gonimy Brazylię w złych statystykach, a jeszcze gorzej wypada porównanie z Indiami, gdzie pod koniec kwietnia przypadały niecałe trzy zgony na milion ludności, podczas gdy u nas aż około czternaście. Epidemia poszła samopas. Maseczki, nawet przy ich zdyscyplinowanym noszeniu, nie są narzędziem walki z nią: tylko testowanie, wyławianie zakażonych, ich izolowanie.
- I gdy w tej sytuacji zakłada Pan nową formację, zapowiada Pan, że ujmiecie się za przedsiębiorcami, dotkniętymi gospodarczymi skutkami pandemii. Jak to robić, gdy plaga COVID-19 jeszcze nie wygasła?
- Trzeba o tym myśleć teraz, planować, bo potem może być za późno. W takich sytuacjach jak obecna najbardziej cierpi mała i średnia przedsiębiorczość. Skutki kryzysu najboleśniej odczuwa polska klasa średnia. Uszkodzona - można dosłownie rzecz ująć - przez lockdown, a ściślej kolejne lockdowny. Szkodzą one najbardziej fryzjerowi czy kosmetyczce, ponieważ duże firmy mogą pracować w reżimie sanitarnym, a oni nie, zresztą administracyjnie im tego zakazano. Pomocy często nie mają żadnej. Trzeba zwrócić uwagę na średnich i małych przedsiębiorców, ich potrzeby i oczekiwania. To im, a nie molochom gospodarki, zawdzięczamy obroty generujące rozwój i zatrudnienie. Dlatego trzeba się nimi opiekować, nie pozwalać, żeby małe i średnie firmy padały, bo duże sobie poradzą.
- Co dziać się będzie dalej z Polskimi Sprawami, Waszą nową parlamentarną inicjatywą?
- Deklaracji naszego powstania nie poprzedziła żadna akcja propagandowa. Myśmy się nie wyławiali, jeśli tak rzec można, jak niektórzy w tym parlamencie łowią posłów politycznej konkurencji - myśmy się spotkali. Każdy z nas się buntował przeciw czemuś, co uznawał za złe, to nas połączyło. Sprzeciwiamy się takiej polityce, której uprawianie często sprowadza się do przekupstwa, nie w sensie przestępstwa nawet, ale oferowania rozmaitych korzyści. Oburza mnie zbieranie haków nawet na ważne i cenione postaci, smutnym przykładem pozostaje dla mnie sposób potraktowania prof. Wojciecha Maksymowicza...
- ...to sprawa, która przyczyniła się do Pana odejścia z klubu PiS, zwłaszcza, że w grę wchodzi postać realizatora wielkiej reformy zdrowia z lat 90?
- Z badaniami naukowymi, jakie prowadził wybitny lekarz i uczony prof. Maksymowicz wiążą się subtelne kwestie etyczne, które czasem niezmiernie trudno rozstrzygać, zaś czynienie z tego narzędzia walki politycznej wzbudza mój stanowczy sprzeciw, nigdy się z tym nie pogodzę. Oczywiście nie zamierzam ukrywać, że sposób rozegrania tej sprawy miał wpływ na moją osobistą decyzję. Nie wolno takich spraw wyciągać jak topora, w momencie gdy ktoś krytykuje władzę. Taka metoda uprawiania polityki wzbudza nasz sprzeciw, podobnie jak masowe zatrudnianie rodzin w spółkach Skarbu Państwa i szerzej transakcyjne pojmowanie życia publicznego. Postanowiliśmy działać wspólnie w kole Polskie Sprawy również dlatego, że się z tym nie godzimy i mamy poczucie, że warto propagować uczciwe podejście do polityki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Złóż wniosek o pożyczkę pod adresem NOVELTY FINANCE ([email protected]) z oprocentowaniem 3%. Niezależnie od tego, czy chcesz ożywić swój styl życia, czy też masz nieoczekiwany wydatek, z którym musisz sobie poradzić, pożyczka z NOVELTY FINANCE to opłacalny sposób na realizację tego celu. NOWOŚĆ FINANSE jest elastyczna: możesz pożyczyć do 5 milionów euro (5 000 000,00 euro), z odpowiednimi okresami spłaty od 6 miesięcy do 30 lat. Oferujemy szeroką gamę pożyczek osobistych, biznesowych, mieszkaniowych oraz pożyczek konsolidacyjnych, które można dostosować do zmieniających się potrzeb i okoliczności z oprocentowaniem 3%. Co dostałeś: Natychmiastowy dostęp do środków po zatwierdzeniu Konkurencyjne stopy procentowe Elastyczne warunki spłaty Możliwość szybszej spłaty kredytu (dopłaty obniżają wysokość kredytu) Łatwe zatwierdzenie, jeśli potrzebujesz dodatkowych funduszy Twoja pierwsza spłata pożyczki rozpocznie się w sześć miesięcy po zatwierdzeniu. Jak aplikować: Złożenie wniosku o pożyczkę jest szybkie i proste! Firmy lub osoby zainteresowane ubieganiem się o pożyczkę w Novelty Finance, które potrzebują więcej informacji na temat JAK ZŁOŻYĆ WNIOSEK, powinny WYSŁAĆ E-MAIL na adres ([email protected])