
Historia basenów przy Wale Miedzeszyńskim sięga pierwszej połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Baseny pod otwartym niebem cieszyły się wówczas sporym powodzeniem wśród warszawiaków i znajdowały się w kilku lokalizacjach. Te przy Wale Miedzeszyńskim to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę, ponieważ znajdowały się w środku miasta a do tego nad samą Wisłą. Wisła nie należała wtedy do najczystszych rzek i wchodzenie do wody było obarczone ryzykiem, nie mniej można było się przy niej opalać, leżąc na kocyku a dla ochłody udać się do pobliskiego basenu. O pływaniu raczej nie mogło być mowy, albowiem chętnych do ochłody było znacznie więcej niż miejsca. Co prawda obsługa basenu miała limit ilości osób, które mogły jednocześnie korzystać z obiektu, jednak zawsze wpuszczano więcej osób i w upalne dni na basenach panował spory tłok.
Na miejscu znajdowała się też kawiarenka, gdzie serwowano lody i napoje chłodzące. Baseny pyły czynne tylko w okresie wakacyjnym. Interes pięknie się kręcił do początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to władze miasta wynajęły olbrzymi teren z basenami na dwadzieścia siedem lat w dodatku z możliwością podnajmowana terenu innym podmiotom gospodarczym. Warto wspomnieć, że teren, na którym znajdują się baseny, jest znacznie większy niż teren, na którym znajduje się Stadion Narodowy. Baseny zaczęły podupadać a czas ich otwarcia, znacznie się skrócił. Jeden z basenów został zasypany a na terenie, planowano budowę hotelu jednak właściciel terenu, jakim jest warszawski ratusz, się na to nie zgodził. W przyszłym roku kończy się umowa z dotychczasowym dzierżawcą terenu i baseny wrócą pod kuratelę miasta. Miejmy nadzieję, że odzyskają dawny blask i przez kolejne lata będą służyć warszawiakom.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie