Interwencja w Otwocku. Ten 17-latek dał popalić...

Policjanci w Otwocku interweniowali tak sprawnie, jak tylko mogli, kiedy otrzymali zgłoszenie o "dzikiej młodzieży".

Pisaliśmy już o tym, jak dobra okazała się najnowsza premiera Marvela - produkcja "THUNDERBOLTS". Informowaliśmy też o tym, iż niedługo Plac Centralny będzie gotowy, a niedługo odbędzie się wyjątkowy piknik na terenie jednej z warszawskich dzielnic. 

Za to policjanci w Otwocku musieli ostatnio interweniować do młodzieży, która jeździła skuterem po chodniku. Jednakże nie było to jedyne wykroczenie młodych delikwentów. Jak tylko mundurowi zjawili się na miejscu, zauważyli nastolatka, który akurat jechał jednośladem bez kasku. Gdy zawrócili w stronę chłopaka, działali w taki sposób, by zablokować mu wszystkie drogi ucieczki. Młody motocyklista chciał ominąć blokujących mu drogę funkcjonariuszy, ale skończyło się na tym, że uderzył skuterem w radiowóz.

Po upadku 17-latek uciekał pieszo. Szybko został jednak zatrzymany i obezwładniony. Wyszło na jaw, iż nastolatek uciekał, ponieważ znajdował się pod wpływem alkoholu, a motorower, którym się poruszał, nie miał tablicy rejestracyjnej. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że motorower widnieje jako utracony w wyniku kradzieży.

Co więcej, dalsze ustalenia pokazały, że delikwent "pożyczył" skuter od innego nastolatka i nie miał wiedzy, że motorower jest skradziony. Policjanci, idąc po krok po kroku, za ustaleniami trafili na posesję, na której ujawnili inne poszukiwane motorowery. W sumie policjanci ujawnili aż 4 poszukiwane motorowery. Mundurowi zatrzymali 41-letniego właściciela posesji pod zarzutami paserstwa.

17-latek usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Nastolatek będzie również musiał odpowiedzieć za spowodowanie kolizji oraz jazdę bez kasku. 41- letni mieszkaniec Warszawy usłyszał 3 zarzuty paserstwa, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.