
Kamienica przy Koszykowej 31 jest nie tylko pięknym przykładem przedwojennej architektury modernistycznej, ale również znakomitym przykładem oszczędności tak hołubionej przez współczesnych deweloperów budujących nowoczesne osiedla. W myśl zasady jak cię widzą, tak cię piszą przedwojenni inwestorzy i architekci wyszli ze słusznego założenia, że najważniejszy jest front budynku widoczny od strony ulicy a reszta, nie ma już większego znaczenia. W okresie przedwojennym ulica Koszykowa nie zaliczała się do elitarnych ulic Warszawy, pomimo że znajdowała się w Śródmieściu nieopodal ulicy Marszałkowskiej.
Rozebrano front stojącej w tym miejscu kamienicy czynszowej, wybudowanej w 1885 roku i na jej miejscu powstała atrakcyjnie wyglądająca kamienica, która w zasadzie bez zmian przetrwała do dzisiejszych czasów. Znajdujące się od podwórka oficyny zostały zachowane w całości. Stropy znajdujących się w oficynach budynków wykonane były z drewna i ze słomy i podczas działań wojennych ich konstrukcja została poważnie naruszona. Oficyny ze względu na zagrożenie zawaleniem zostały rozebrane na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Pozostawiono tylko partery i piwnice, w których dzisiaj mają swoje siedziby różne firmy.
Front przetrwał wojnę bez większych zniszczeń a jedynie lekko, był uszkodzony dach. Na frontowej niegdyś eleganckiej fasadzie kamienicy można znaleźć ślady po pociskach i kulach będące pamiątką po walkach, jakie toczyły się w tej okolicy w czasie Powstania Warszawskiego. Wewnątrz kamienicy zachowały się wszystkie elementy wyposażenia klatek schodowych i są w dobrym stanie. Szkoda, że nie są udostępnione do zwiedzania.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie