Kluby Ekstraklasy poddane izolacji sportowej.

Kilka dni temu na naszym portalu publikowaliśmy artykuł o potencjalnych rozwiązaniach dokończenia sezonu PKO BP Ekstraklasy. Można go przeczytać TUTAJ. Mowa była o ponownym rozpoczęciu sezonu w okolicach 30 maja. Dzisiaj sprawa powoli zaczyna nabierać kształtu, a kluby podjęły konkretne kroki, aby rozgrywanie meczy było realne. Pierwszym krokiem ku temu jest przedstawienie przez każdy klub listy 50 osób, które będą obecne na stadionie w dniu meczowym. Jak podaje Przegląd Sportowy wszystkie kluby listy takie już przygotowały i odesłały do stosownego organu ligi. Wprowadzenie ich ma na celu wzięcie pod obserwacje wszystkich osób, które muszą być zaangażowane, aby rozgrywanie meczu mogło dojść do skutku. Wszyscy,którzy znaleźli się na listach codziennie muszą przesyłać raporty dotyczące swojego stanu zdrowia, czyli między innymi pomiary temperatury ciała, oraz ewentualnie występujące niepokojące objawy. Przed rozegraniem pierwszej kolejki piłkarze i działacze objęci izolacją sportową  przejdą test na obecność koronawirusa, który zdecyduje o możliwości wzięcia udziału w meczu. Pozwoli to na ostateczne odizolowanie potencjalnych zarażonych. Na listach nie znaleźli się wszyscy prezesi klubów, którzy ze względu na swoje obowiązki nie są w stanie w pełni pozostać w kwarantannie. Zaczęły się pojawiać pytania czy osoby spoza wyznaczonych 50 będą mogły pojawić się na stadionach, co jest obecnie dyskutowane przez działaczy ligi w stałym kontakcie z inspektorem sanitarnym. Decyzja ma pojawić się w przeciągu tygodnia. 

Trzeba przyznać, że rozwiązanie jakim jest izolacja sportowa jest jak najbardziej racjonalne i rozsądne ze strony ligi i może znacząco pomóc wznowić rozgrywki, natomiast pojawiają się w nim luki takie jak izolacja rodzin piłkarzy czy działaczy, którzy też często mają swoje obowiązki zawodowe, czy też inne zobowiązania. Ostatecznie uda się to ocenić po pierwszych kolejkach, gdy uda się uniknąć zachorowań wśród piłkarzy oraz całego personelu.