
Trzy miesiące w tymczasowym areszcie spędzi 26-latek, który "skonstruowanym" przez siebie koktajlem Mołotowa rzucił w biletomat na "Patelni" przy metrze Centrum.
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło ok. godz. 3 w nocy na placu przed stacją metra Centrum, nazywanym "Patelnią". Mężczyzna, który tam przechodził, zatrzymał się, wyjął z plecaka "skonstruowany" wcześniej koktajl Mołotowa, podpalił i rzucił w biletomat. Urządzenie stanęło w płomieniach, a podpalacz spokojnie oddalił się z miejsca.
O tym niebezpiecznym zdarzeniu służby zostały zaalarmowane przez przypadkowego świadka, który nagrał telefonem zajście. Wizerunek piromana zarejestrowały również kamery monitoringu, więc policja wiedziała kogo szukać.
Policjanci znając wygląd mężczyzny i kierunek jego ucieczki ruszyli w pościg. 26-latek widząc funkcjonariuszy nie reagował na polecenia do zatrzymania i kontynuował ucieczkę. Policjanci dogonili, obezwładnili i zatrzymali mężczyznę.
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym tymczasowym areszcie dla zatrzymanego 26-latka. Postawiono mu już zarzut "zniszczenia mienia w związku z czynem chuligańskim". Mężczyzna przyznał się do winy.
Źródło: KSP
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Anarchoinsurekcjonizm