Legia Warszawa - pierwszego maja będzie feta!?

Legia Warszawa pewnie zmierza w tym roku po tytuł. Liczyliśmy na jakieś emocje z okazji meczu na szczycie. Jednak praktycznie po dziesięciu minutach Legioniści pozbawili nas złudzeń. W 29 minucie po strzałach Mladenovicza, dwukrotnie Pekharta i Wieteski było już po meczu i można było spokojnie przełączyć na inny mecz. Legia sprawia wrażenie jakby wychodziła ostatnio na boisko w niższej klasie rozgrywek. Rozprawiała się z przeciwnikami nie dłużej niż pół godziny a potem zapadała w sen dostosowując się do poziomu przeciwnika. Trudno pisać o takich meczach. Wojskowi są z innej galaktyki i nie ma możliwości, aby nie zdobyli kolejnego tytułu. To już nie jest pytanie, czy, ale kiedy. A więc policzmy.
Obecnie Legia ma 10 punktów przewagi nad pogonią. Do końca pozostało 7 kolejek, w których można zdobyć 21 punktów. W związku z tym Wojskowi potrzebują zdobyć 11 punktów, aby niezależnie od późniejszych meczów być mistrzem Polski. Mogą to zrobić w czterech najbliższych meczach z: lechem, cracovią, piastem i lechią. Będzie to 25 kwietnia w Gdańsku. Oczywiście feta może być tylko podczas meczu u siebie. Najbliższy mecz będzie z Wisłą 1 maja. I właśnie wtedy będziemy świętować. Jest to pewne, gdyż w tym dniu możemy zdobyć kolejne 3 punkty oraz przy obecnej formie pogoni nie sposób zakładać, że zdobędzie w najbliższych czterech meczach komplet punktów. Na wiosnę zdobywają 1,2 punktu, na mecz. Z trzecim rakowem nie jest wiele lepiej, bo to raptem 1,5 punktu, na mecz. Dlatego można spokojnie przyjąć, że w obecnej formie Legia zdobędzie tytuł w meczu z piastem gliwice w dniu 21 kwietnia (oczywiście jak tradycyjnie z piastem nie przegra). Tak czy owak, mamy pochód pierwszomajowy w Warszawie na bank. Tylko szkoda tego Pucharu Polski, ale to już osobna sprawa.
Obejrzyjcie zdjęcia z wczorajszego meczu wykonane przez Pawła Malaczewskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: