
W dawnych czasach było nie do pomyślenia, aby po warszawskich osiedlach przechadzały się dziki, jeże, zające czy nawet lisy. Nad Wisłą na prawym jej brzegu bez problemu znajdziemy sarny, a nawet jelenie a nad mokotowskimi stawami w Dolinie Służewieckiej, grasują sobie bezkarnie bobry. W Wawrze stado przebiegającego przez ulicę jest już czymś tak naturalnym, że nikt nie zwraca na to uwagi. Owszem były próby podejmowane przez mieszkańców, aby nieco ograniczyć populację dzików w Warszawie jednak ratusz, stanowczo się na to nie zgadza. Jest całkiem odwrotnie i kilka tygodni temu do mieszkańców Warszawy przyszło ostrzeżenie RCB, że z samolotów będą zrzucane szczepionki przeciw wściekliźnie dla lisów i w tym czasie psy należy wyprowadzać na smyczy.
Kilka tygodni temu pisałem, że nieopodal Starego Miasta pojawiły się na trawnikach tabliczki informacyjne, aby nie rozrzucać jedzenia, ponieważ w ten sposób dokarmiane są szczury. Plaga szczurów w Warszawie powoli staje się faktem. Na |Saskiej Kępie i Mokotowie są osiedla gdzie co kilkanaście metrów, wystawione są pułapki na szczury. Takie działania są całkowicie nieskuteczne, ponieważ szczury nie dają się do nich złapać. Na jednym z mokotowskich osiedli na jednej ze śmietnikowych altan pojawiła się już konkretna informacja o pladze szczurów. Jak wiemy szczury były, są i będą, jednak jeśli ich populacja w znaczący sposób wzrośnie, staną się utrapieniem dla mieszkańców miasta poprzez czynienie szkód i niszczeniu mienia.
Plaga szczurów nie wzięła się znikąd a główną winę za to, ponosi wprowadzona przed laty tak zwana reforma śmieciowa. To dzięki niej dzika zwierzyna taka jak dziki przychodzi do wystawionych na podwórka śmietników w poszukiwaniu jedzenia. I o ile przed dzikami można zabezpieczyć altany śmietnikowe to przed szczurami już nie i jest to dla nich prawdziwe żywieniowe eldorado. Bez problemu dostają się do kontenerów, gdzie w dodatku mają już posortowane jedzenie i mogą przebierać w przysmakach. Jeśli nie zostaną podjęte jakieś zapobiegawcze kroki to za kilka lat z plagą szczurów, nie damy sobie już rady. Lepiej dmuchać na zimne i już w tej chwili rozpocząć realne działania mające na celu ograniczenie populacji szczurów w Warszawie.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie