
Czy ktoś zadał sobie pytanie, dlaczego lekcje w szkole trwają czterdzieści pięć minut, a nie na przykład pięćdziesiąt? Tak, na początku XX wieku przeprowadzono serię badań i stwierdzono po analizie wyników, iż ówczesny uczeń był w stanie skupić swą uwagę przez taki właśnie czas.
Niedawno, też przeprowadzono takie badania. Ile czasu teraz uczeń jest w stanie spędzić bez przerwy w skupieniu? Siedem minut. Tak, to nie jest żart. Siedem minut. Czy w związku z tym dzisiejsze szkoły podstawowe odpowiadają na potrzeby ucznia XXI wieku? Ośmielam się wątpić.
Oczywiście nie postuluje by, skrócić lekcje do przytoczonych wyżej kilku minut. Chcę tylko zauważyć jaka nastąpiła diametralna zmiana na przestrzeni stu lat. Czy w związku z tym szkoła bazująca na XX wiecznym stylu nauczania jest odpowiedzią na potrzeby uczniów? I nie chodzi mi o zmiany przeprowadzone ostatnio, ponieważ w moim przekonaniu nie istotne jest czy podstawówka trwała będzie sześć czy osiem lat. Niech trwa osiem, ale niech będzie szkołą z której wyjdą uczniowie chcący się uczyć, a nie stosujący metodę trzech Z (zakuj, zalicz, zapomnij).
Na szczęście nadal są pasjonaci pokroju Korczaka, którzy zmienili swoje podejście do ucznia. Są też już i takie szkoły, które zmieniają się stosując różne metody. Nadal jest to jednak kropla w morzu potrzeb. Czego więc do tego potrzeba? Oczywiście wsparcia państwa, choć praca jak dotąd posuwa się oddolnie.
Pierwszą kwestią są nauczyciele, bo jak brzmi pewne twierdzenie – „Nauczycieli jest wielu, ale dobrych zawsze brakuje.” Potrzebujemy więc, ludzi z pasją, takich, dla których uczenie się razem z dziećmi będzie nie tylko wyzwaniem, ale i przyjemnością. Potrzebujemy również przyjaznych wnętrz. Nie jest to problem zbyt wielki, sale i korytarze można z łatwością „oswoić”. Potrzebujemy miejsc do pracy uczniów, czyli ławek. W dzisiejszych czasach szczególnie fińscy producenci produkują naprawdę przyjazne uczniom meble. Jednak nie są to tanie produkty. Można więc zagospodarować ławki posiadane, ale zmienić ich układ. Niech uczniowie poczują się jak w przyjaznym miejscu.
Kiedyś szkoła oznaczała czas wolny, niech znów nim się stanie, a to wyjdzie naszym pociechom na zdrowie.
PIOTR TYMIŃSKI
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie