Reklama

Polska o nas zapomniała

Przyjechałyśmy tu z panią Anna Marią Anders, aby dowiedzieć się o waszej sytuacji. Deklarujemy chęć pomocy i stałą łączność z wami. – powiedziała Małgorzata Wypych, kandydatka do sejmu z listy PiS.

 

Birmingham ma ponad milion mieszkańców. Dwie godziny jazdy samochodem z Londynu. Ponoć mieszka w nim około 50 tysięcy naszych rodaków. Zdecydowana większość z nich to ostatnia fala emigracji, która przybyła na Wyspy w ostatnich latach w poszukiwaniu pracy i lepszego życia.

- Beznadzieja i tyle. Pracowałam w przedszkolu, jako pomoc nauczycielki w miasteczku pod Łodzią. Pensja nawet nie wystarczała na skromne utrzymanie. Żeby nie rodzice i możliwość mieszkania razem nie byłoby mowy o jakimkolwiek szaleństwie. Tutaj nawet pracując dorywczo i mieszkając kontem jest lepiej. Chcę założyć rodzinę. Zastanawiamy się z Jurkiem czy nie wracać. On myśli o otworzeniu małego warsztatu samochodowego. Przyszliśmy dowiedzieć się, kiedy będzie w naszym kraju lepiej. W Polsce rządzi klika, która ma nas wszystkich za nic - opowiada mi Grażyna, która mieszka pod Birmingham od dwóch lat.

Spotkanie z panią Anną Marią Anders i panią Małgorzatą Wypych odbywa się w sali misji katolickiej To tradycyjne miejsce, w którym spotyka się Polonia. Jest wręcz obrażona na Polskę.

- Jest nas tutaj około 50 tysięcy. Polska o nas nie pamięta. Nie ma tutaj nawet konsulatu i aby załatwić najprostszą sprawę trzeba jechać do Londynu. - mówi na spotkaniu z nami mężczyzna mieszkający tutaj od dziesięciu lat.

- Potrzebujemy wsparcia. Nie mamy książek, możliwości kształcenia swoich dzieci w szkołach polskich. Nasze organizacje i pomysły, które tworzymy nie są wpierane przez ambasadę, a bywa, że wręcz zwalczane - żali się jeden z działaczy w Ośrodku

- W Polsce ZUS uznał po moim wyjeździe do syna, że zmarłem i przestał wypłacać mi emeryturę. Ponad rok zajęło mi udowadnianie im, że żyje. Uznali w końcu ten fakt, ale pieniędzy za ten rok do dzisiaj nie otrzy6małem. - mówi rozgoryczony starszy pan.

Do ambasady nie można się dodzwonić i nie jest to problem tylko w Wielkiej Brytanii. Miliony naszych rodaków na całym świecie jest bardzo często pozostawionych samym sobie.
- Przyjechałyśmy tu z panią Anna Marią Anders, aby dowiedzieć się o waszej sytuacji. Deklarujemy chęć pomocy i stałą łączność z wami. – powiedziała Małgorzata Wypych, kandydatka do sejmu z listy PiS. Polacy na całym świecie powinni mieć swoich reprezentantów w polskim Parlamencie. Poseł to taki, którego ludzie posyłają ze sprawami. Razem z panią Anną deklarujemy być rzecznikami waszych spraw – dodała
Blisko dwugodzinne spotkanie zamieniło się w ustalenie listy spraw ważnych. Ważną sprawą jest opracowanie podręczników do nauki dla dzieci. Polakom w Birmingham trzeba zapewnić obsługę konsularną. Ta obsługa musi być dobra a niepozorowana. Oczekiwanie na dwóch urzędników przez blisko 50 tysięcy naszych rodaków to nie jest jakieś wygórowany postulat.
- Nasze Państwo działa w tej kwestii tylko teoretycznie. Musimy to zmienić. Jestem przekonana, że da się tutaj i w wielu innych miejscach doprowadzić do poprawy – podsumowała spotkanie pani Anna Maria Anders, kandydatka do senatu.

Grzegorz Wysocki

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2015-10-23 14:28:40

    Ktos specjalnie chcial zeby na to spotkanie przyszlo malo osob... W interncie bylo reklamowane jako "prywatne" wiec tylko znajomi organizatora mogli je zobaczyc . Kto robi krecia robote w PiS ? Podobno Slawomir Wrobel powiedzial ze "najwazniejsze ze dobrze sie pokazac w PiS, nie wazne ile przyjdzie osob i czy kogos przekonamy " KTo to Slawomir Wrobel?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2015-10-23 14:35:49

    Na pierwszym zdjeciu Slawomir Wrobel - czlowiek ktory nadal jest winny pieniadze POSKowi bo nie chcial zaplacic za obiad PRezydenta Andrzeja Dudy - powiedzial "prezydent nie placi, morda!!". Ale wtedy nawet Pan Duda nie byl prezydentem tylko kandydatem . PRzykro, ze pani Wypych i Anders trzymaja sie blisko tego czarnego charakteru. I mowil ze dostanie dofinansowania jak wygra PIS bo teraz ma kiepska prace !! Szok

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do