Porno dla ubogich na Krakowskim Przedmieściu

W zasadzie to większość warszawiaków jest przyzwyczajona do nagości na warszawskich pomnikach. Dość wspomnieć o symbolu Warszawy, jakim jest Syrenka. Na trzech pomnikach, jakie znajdują się w Warszawie, zawsze ma nagi tors. Nawet mizerna Syrenka stojąca przed Urzędem Dzielnicy na Pradze Południe ma mocno wyeksponowany biust. Poza tymi kilkoma najbardziej znanymi przykładami kobieca nagość jest tak powszechna, że nawet turyści nie zwracają już na to uwagi. Jednak czasy się zmieniają i coraz częściej słyszymy o równouprawnieniu a jednym z najbardziej znanych słów w polityce, które słyszymy głównie przed wyborami, jest parytet, czyli zapewnienie na listach wyborczych odpowiedniej ilości pań.

Z warszawskimi rzeźbami i pomnikami jest nieco odwrotnie i na polu nagości panowie może nie są dyskryminowani, ale należą do zdecydowanej mniejszości. Mikołaj Kopernik, Król Zygmunt Trzeci Waza czy nawet Adam Mickiewicz są ubrani i obuci. Jednak jak się trochę człowiek porozgląda, to może coś od czasu do czasu znaleźć. Najbardziej znaną rzeźbą jest rzeźba Igora Mitoraja „Ikar uskrzydlony”, którą znajdziemy na warszawskim Żoliborzu przed Centrum Olimpijskim. Niby wszystko jest tam na miejscu, ale brakuje rąk więc trudno uznać to za kompletny posąg. A do tego na Żoliborz jest daleko i kto by tam jeździł oglądać jakąś rzeźbę?

Może nie kompletną rzeźbę, ale płaskorzeźbę można oglądać na fasadzie budynku znajdującego się na Krakowskim Przedmieściu tuż przy ulicy Królewskiej. Aby zobaczyć dwóch nagich panów, trzeba mocno zadrzeć głowę do góry. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły jeden z nich, trzyma dzidę a drugi dysk, stąd można domniemywać, że są sportowcami. Co prawda jeden z panów trzyma kocyk, jednak nie będę popuszczał wodzy fantazji, bo jak wiemy, może to się źle skończyć. I tak dobrnęliśmy do końca. W następnym odcinku wspomnę o niezłych jajach sprzed Pałacu Prezydenckiego.

Czytaj również: