
Wczoraj przykleili się do drzwi obrotowych Kancelarii Sejmu, dzisiaj (26 lutego) od rana strajkują na blokadzie Alei Jerozolimskich. Tym razem skuli się razem w jeden ludzki łańcuch na ulicy. Po jednej stronie i drugiej stronie przykuli się do latarni zabezpieczeniem wokół szyi, żeby trudniej ich było ściągnąć z ulicy.
Policjanci tym razem nie mieli żadnych pomysłów jak rozwiązać ten łańcuch. Protestujący młodzi ludzie rozpoczęli akcję już od godz. 8 rano. Zablokowali Aleje Jerozolimskie w kierunku Ochoty, nosząc transparenty z napisami m.in. "Za przyszłość naszą i waszą" i "Klimatyczny stan wyjątkowy".
- Jesteśmy pomimo naszego strachu bardzo odważni - mówi jeden z uczestników przez megafon. Nie damy się przekupić iPhonami ani rowerami od rodziców. Będziemy walczyć o naszą przyszłość.
Policja wkroczyła do akcji o godz. 8.30. Zabrali młodym aktywistom baner i zaczęli przenosić pojedyncze osoby na chodnik. Kazali wstać przykutym uczestnikom, jednak bez skutku. O godz. 9 przyjechała straż pożarna. Młodzież zdawała się w ogóle nie przejmować policją, śpiewali w grupce pieśni jak "Bella Ciao", czy "Sorry Polsko". O godz. 11.25 policja ustawiła cztery furgonetki i odgrodziła protestujących taśmami.
Aktualizacja: Około 16.30 aktywiści postanowili zakończyć strajk. Całe wydarzenie odbyło się bezkonfliktowo. Jednak manifestujący nie wykluczają dalszych protestów w przyszłości.
Fot. Karolina Zięba; Ach
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zapraszamy na otwarte spotkanie Extinction Rebellion. Czas na bunt. https://fb.me/e/d0XVPSNcG