Protest przeciwko cenzurze przed siedzibą Google (ZDJĘCIA)

Sprzed fontanny w parku Świętokrzyskim przed siedzibę Google przeszła wczoraj manifestacja przeciwko cenzurze zorganizowana przez telewizję wRealu24 usuniętą z serwisu YouTube.

Protest przeciwko cenzurze przed siedzibą Google przy ul. Emilii Plater nie przyciągnął tak wielkich tłumów jak się spodziewano, ale ci, którzy byli, wyraźnie zaznaczali powód swojego przybycia. Wszyscy zgodnie podkreślali, że nie zgadzają się na usuwanie z internetu treści nie odpowiadającym amerykańskim gigantom takim jak YouTube czy Google.

Wszystko zaczęło się od skasowania przez YouTube wszystkich kanałów telewizji wRealu24. Jak mówił w sierpniu redaktor naczelny tego serwisu, "system ewidentnie był wściekły za MARSZ POLSKOŚCI i to, że zgromadziliśmy 15 sierpnia w Warszawie tysiące polskich patriotów. Nie będę udawał, że nie jestem zaskoczony i czekamy na kolejne sztuczne ataki".

Kolejnym przykładem przytaczanym w czasie protestu było ocenzurowanie materiału serwisu "Polonia Christiana".

"Serwis poinformował nas jedynie, że jeden z naszych materiałów narusza warunki serwisu”. Warto zaznaczyć, że sam materiał nie został jeszcze opublikowany. Nadano mu tytuł „Władcy Świata”, ponieważ przeanalizowano w nim działalność Billa Gatesa" - wyjaśniali przedstawiciele PCh24.pl.

To największe "skandale" o których mówiono, bo wymieniano też wiele innych. W manifestacji przeciwko cenzurze wzięli udział m. in. przedstawiciele Instytutu Ordo Iuris, dziennikarze z różnych portali i stacji tv, nie zabrakło też polityków Konfederacji.  

Manifestacja odbyła się wczoraj, 17 września. Wybór daty nie był przypadkowy. Jak wyjaśniali organizatorzy, właśnie w taki sposób chcieli podkreślić "związek między metodami używanymi przez sowieckiego najeźdźcę Polski, a obecnymi metodami cenzorskimi wielkich korporacji".