
Rowerowa ścieżka śmierci znajduje się na Bielanach pomiędzy ulicami Kolektorską a Gdańską. Ponad sześć lat temu w marcu 2017 roku na niedokończonej ścieżce rowerowej doszło do śmiertelnego wypadku. Szesnastoletnia dziewczynka zjeżdżała z góry na rolkach, na niedokończonej części ścieżki rowerowej straciła równowagę i wpadła wprost pod nadjeżdżający ulicą Gdańską samochód.
Kierowca, który brał udział wypadku, zmarł jakiś czas temu a sprawa o ustalenie winnego, toczy się cały czas w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Żoliborza. Po wypadku ścieżka rowerowa została ukończona, co wcale nie oznacza, że jest bezpieczna. Pojawiły się przy niej tablice ostrzegawcze zabraniające jeździć na niej na rolkach i deskach. Przed chodnikiem znajdującym się na końcu ścieżki pojawiły się specyficzne progi zwalniające oraz napis, aby zwolnić. Już na chodniku za ścieżką znajduje się balustrada, aby przez przypadek nikt nie wjechał na jezdnię.
Oczywiście bariera ustawiona jest w złym miejscu, ponieważ rowerzyści bezpośrednio ze ścieżki wjeżdżają na chodnik. Prędzej czy później dojdzie w tym miejscu do kolejnego wypadku, jeśli rowerzysta potrąci pieszego na chodniku. Same zakazy na tabliczkach wokół ścieżki też nikogo nie uchronią przed wypadkiem a jedynie, dadzą alibi konstruktorom ścieżki. Sama ścieżka powstała w ramach projektu z budżetu partycypacyjnego. Ten krótki kawałek ścieżki rowerowej jest bardzo niebezpieczny i w trybie pilnym ścieżka powinna być rozebrana, zanim w tym miejscu dojdzie do kolejnego wypadku.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie