
W tym roku na krótko po wyborach do parlamentu z warszawskich ulic zniknęła większość banerów, na których znajdowały się wyborcze hasła, jak i wizerunki kandydatów. Baner jak się okazuje, jest bardzo poszukiwanym surowcem wtórnym i pomimo że nie nadaje się już jako podłoże do ponownego zadruku, to ma sporo innych zastosowań. Banery przytulali chętnie działkowcy, ponieważ tworzywo sztuczne nie przepuszcza wody i doskonale nadaje się do uszczelnienia dachów znajdujących się na działkach, jak i do przykrycia grządek, aby chronić roślinki przed nadchodzącymi mrozami. Banery reklamowe świetnie nadają się do ocieplania psich bud i kojców stąd spore zainteresowanie, wyraziły nimi schroniska i przytułki dla zwierząt.
W zasadzie kilka dni po wyborach nie było po nich najmniejszego śladu. Nieco inaczej przedstawia się sprawa z papierowymi plakatami, które przy pomocy kleju zostały porozwieszane w różnych miejscach najczęściej do tego nieprzeznaczonych i zawisły tam bez zgody właścicieli obiektów. Część z nich zostanie zaklejona innym plakatami jednak większość, będzie straszyć przechodniów jeszcze przez wiele miesięcy. Nie są łatwe do usunięcia, o czym doskonale wiedzą osoby odpowiedzialne za ich usunięcie, a są nimi poszczególne sztaby wyborcze politycznych frakcji biorących udział w wyborach. Na usunięcie reklam wyborczych miały równy miesiąc od dnia wyborów i termin ten właśnie mija. Ciekawe jak długo jeszcze będą wisieć i kiedy ostatecznie znikną z warszawskich ulic? Miejmy nadzieję, że miejsca się zwolnią, gdyż przed nami kolejne wybory tym razem do samorządów.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie