
Co prawda nie jestem od jakiegoś czasu przedsiębiorcą, nie mniej jak widzę takie rzeczy jak na załączonym obrazku, to mi się przysłowiowy scyzoryk w kieszeni otwiera. Tak jakoś się złożyło, że odkąd pamiętam, nigdy nie byłem mały ani średni. W przedszkolu prześcignąłem swoich rówieśników przynajmniej o głowę i podobnie było w podstawówce. W szkole średniej nieco zwolniłem nie mniej od tamtego czasu, zawsze byłem w czołówce, jeśli chodzi o wysokość. Co prawda nikt się do mnie nie zwracał „per wasza wysokość”, nie mniej daleko mi było zarówno do małych, jak i średnich. Zresztą przedsiębiorca to przedsiębiorca i jakie może mieć wzrost znaczenie? Trzeba mieć głowę na karku i tyle.
Co innego w wojsku. Mali idą do okrętów podwodnych i do czołgów. Średni do lotnictwa i piechoty a wysokich się nie bierze do wojska wcale, bo by im głowy z okopów wystawały i wróg miałby używanie. Co innego w sporcie. W takiej koszykówce czy siatkówce wzrost może mieć znaczenie. W biznesie jednak wzrost ma niewielkie znaczenie i rzecznik, który ma biuro na ulicy Wilczej pod numerem czterdziestym szóstym, powinien o tym wiedzieć. Ciekawe gdzie mają się stawić duzi przedsiębiorcy? Niby w tym samym gmachu znajduje się Wyższy Urząd Górniczy, ale przecież nie każdy wyższy przedsiębiorca jest górnikiem. Świat się zmienia i jak widać coraz trudniej, jest być przedsiębiorcą. Tym bardziej, jeśli się ma ponad sto dziewięćdziesiąt centymetrów wzrostu i nie jest się górnikiem. Średni i mali przedsiębiorcy jak widać, mają lepiej.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie