
Kiedy pojedziemy tramwajem do Wilanowa? Na to pytanie raczej nikt nie zna odpowiedzi. A nawet jeśli odpowiedź jest znana, to jest ona trzymana w głębokiej tajemnicy. Jeśli by się wydała i okazałoby się, że pierwszy tramwaj pojedzie do Wilanowa znacznie później, niż zakładano w najbardziej nierealnych terminach, mogłoby się skończyć jakąś awanturką. Lepiej co pół roku przesuwać termin oddania inwestycji o kolejne pół roku piętrząc nowe problemy. Była już kumulacja budów, kiedy to budowa linii tramwajowej zbiegła się z budową kolektora, a potem podobna kumulacja, miała miejsce na ulicach Goworka i Spacerowej gdzie okazało się, że przed położeniem na szybko torów trzeba najpierw wymienić nie tylko jakieś rury, ale i cały węzeł ciepłowniczy.
Do tego okazało się, że latem robota idzie nie tak szybko, jak zakładano, bo świeci słońce, jesienią spadają liście a zimą, jest mróz i do tego pada śnieg z deszczem a wiosny, jak nie było, tak nie ma. Cały czas jest coś pod górę i nic nie wskazuje, jakby miało być odwrotnie. Jest to w tej chwili największy plac budowy w Warszawie i niestety daje się we znaki mieszkańcom stolicy. I co nie jest najciekawsze ukończeni tej trasy tramwajowej kosztującej grubo ponad miliard złotych, nie rozwiąże prawie żadnych problemów komunikacyjnych w mieście. W Wilanowie mieszka zaledwie czterdzieści tysięcy osób i problemy komunikacyjne, aby rozwiązać problemy komunikacyjne, wystarczyło stworzyć dodatkowe bus pasy i zwiększyć liczbę na obsługiwanych trasach. Takie rozwiązanie byłoby znacznie tańsze i na pewno bardziej skuteczne.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie