
Tęcza na obrazie Matki Boskiej to kontrowersyjny temat i do dzisiaj był uważany za obrazę uczuć religijnych. Najwyraźniej można go inaczej rozumieć. Posłuchajcie wyroku sędzi.
Proces aktywistek Elżbiety Podleśnej, Anny Prus i Joanny Gzyry–Iskandar dotyczy wydarzeń z nocy z 26 na 27 kwietnia 2019 r., gdy wokół kościoła św. Dominika w Płocku rozlepiono nalepki z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone były aureolami w barwach tęczy. Kobiety zostały pozwane na postawie art. 196. kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej.
Ogłoszono wyrok uniewinniający. Sędzia dosyć jasno go uzasadniła. Nowy Testament wyraźnie daje do zrozumienia, że tęcza nie obraża, natomiast podstawą wiary katolickiej jest miłość, wiara i nadzieja. Tym uzasadnieniem wyroku sędzia nieco zaskoczyła i wzruszyła aktywistki. "Istotą zachowania sprawcy czynu art. 196 kk jest intencjonalność. Celem penalizacji, określenia tego czynu jako zabronionego jest eliminacja wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji z powodu religii lub przekonań". Wyrok jest jeszcze nieprawomocny.
- Zostało uwzględnione to, że nie chciałyśmy obrazić uczuć religijnych katolików. Cała ta rozprawa była wykańczająca, emocjonująca, ale bardzo ważna.(...) Do nas z Polski spływały różne głosy wsparcia, również katolików - powiedziała Anna Prus zaraz po rozprawie.
- Szalenie nieprecyzyjny przepis. Mamy w nim takie określenia jak znieważenie, obrażenie uczuć religijnych, przedmiot czci religijnej i kwestia publiczności - mówi adw. Marcin Pawelec-Jakowiecki. Tęcza nie obraża - dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie