Reklama

Andrzej Rosiewicz: Jestem zdecydowanie przeciwny obrażaniu uczuć religijnych katolików!

ANDRZEJ ROSIEWICZ jest znanym piosenkarzem, kompozytorem, satyrykiem i… kandydatem Bezpartyjnych Samorządowców do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Zgodził się na rozmowę, więc rozmawiamy...

Co skłoniło Pana do wzięcia udziału w wyborach samorządowych?

W 2014 roku kandydowałem w wyborach do Sejmiku Województwa Mazowieckiego z ramienia Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, która dziś współtworzy KWW Bezpartyjni Samorządowcy. Znam tych ludzi, wierzę w słuszność ich programu, dlatego zdecydowałem się im pomóc.

Czy Pan jako osoba z ogromnymi zasługami dla kultury chciałby, aby na tę dziedzinę zostało przeznaczonych więcej pieniędzy z budżetu w najbliższym czasie?

Zdecydowanie, młodzi ludzie powinni mieć więcej możliwości rozwoju w tym kierunku.

Nie jest Pan zadowolony z obecnej sytuacji w szeroko pojętym życiu kulturalnym w Warszawie?

Wiem np. jakie skandaliczne przedstawienia są wystawiane w warszawskich teatrach. Jestem zdecydowanie przeciwny obrażaniu uczuć religijnych katolików (spektakl „Klątwa” - przyp. red.) i wystawianiu tak skandalicznych widowisk. Ponadto obecna opcja polityczna traktuje Rosiewicza jak powietrze. Nigdy nie zostałem zaproszony na żaden występ w Warszawie. Podejrzewam, że jest to zasługa obecnej Pani Prezydent, że faceta takiego jak Andrzej Rosiewicz – który jest historycznie związany z tym miastem, kocha to miasto, napisał wiele piosenek o Warszawie, zna języki obce, co mogłoby pomóc w promowaniu miasta, więc jest to nie do wyobrażenia – że ktoś taki nigdy nie został zaproszony na koncert w Warszawie. Nie liczy się wartość artystyczna tylko poglądy polityczne.

Czyli podejrzewa Pan, że obecna sytuacja w Warszawie, czyli promowanie kultury związanej tylko ze środowiskami centrowo-lewicowymi jest zasługą partii, która na ten moment rządzi w stolicy?

Zdecydowanie tak.

Jakie ma Pan wizje związane z planowaniem przestrzeni w stolicy? W Warszawie powinno znaleźć się miejsce np. dla nowych teatrów, centrów handlowych czy może terenów zielonych?

W Warszawie zauważyłem dominację deweloperów budujących wieżowce czy centra handlowe, owszem zapewniają one miastu niezbędne fundusze, jednak bardzo często odbywa się to kosztem kultury czy właśnie terenów zielonych. Według mnie planowanie przestrzeni w stolicy powinno iść za realnymi potrzebami mieszkańców, a nie być podyktowane chłodnymi kalkulacjami deweloperów.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do