Koty i ptaki oraz tajemniczy wirus

Od jakiegoś czasu w mediach pojawiają się informacje na temat groźnej choroby, na którą zapadają koty. Niestety na dolegliwości nie ma skutecznego lekarstwa i po kilku dniach kot odchodzi do kociego raju. Problem dotyczy wszystkich kotów i choroba atakuje i te rasowe oraz tak zwane dachowce. Jak wiemy koty, możemy podzielić na dwie grupy. Grupa pierwsza to koty leniwe siedzące w domu oraz leniwe mniej, które lubią sobie wyskoczyć na tydzień lub dwa pozwiedzać bliższą, lub dalszą okolicę. Aby dojść do takiego wniosku, nie trzeba być specjalistą, wystarczy zajrzeć do internetów i zobaczyć ile osób dziennie zamieszcza posty na temat zaginionych kotów. Tu warto wspomnieć, że kot po wyjściu z domu, nawet jak ma obrożę, staje się kotem bezpańskim. Mało tego wszystkie koty mieszkające na terenie województwa mazowieckiego mają zakaz opuszczania miejsca zakwaterowania ze względu na zagrożenie wścieklizną, na którą są bardziej podatną niż psy. Te ostatnie poza dom mogą wychodzić, ale tylko na smyczy. Oczywiście nie muszę dodawać, że nikt tych przepisów nie przestrzega. Główny Inspektorat Weterynarii przebadał próbki pobrane od chorych kotów i w opublikowanym komunikacie podał wyniki przeprowadzonych badań. Na jedenaście przebadanych próbek dziewięć dało wynik dodatni w kierunku grypy H5N1zwanej ptasią grypą. Skąd u kotów wirus ptasiej grypy? Jak wspominałem te mniej leniwe koty domowe, lubią od czasu do czasu wybrać się na spacer. Nie robią tego dla przyjemności po prostu, włącza się w nich instynkt myśliwego i wojownika. Polują na myszy i drobne gryzonie, ale część o bardziej delikatnych podniebieniach poluje na ptaki i to z bardzo dobrym skutkiem. Jeśli ptak jest zarażony wirusem ptasiej grypy, to już znamy odpowiedź jak koty, zarażają się wirusem. Oczywiście na razie wirusa wykryto u kotów z trzech dużych miast, w których nie ma Warszawy, co oczywiście nie oznacza, że wirus jest tutaj nieobecny. Być może jest to początek epidemii a być może to tylko jakiś epizod, który szybko odejdzie w zapomnienie. Nie mniej do tej pory koty nie zarażały się wirusem H5N1, choć weterynarze i naukowcy nie wykluczali takiej możliwości. Jeśli wirusem mogą zarażać się koty to z dużą dozą prawdopodobieństwa, zarazić się mogą również psy, jak i inne zwierzęta domowe. Należy być czujnym i stosować się do zaleceń służb. Jeśli pojawią się nowe informacje w tej sprawie, poinformujemy o tym fakcie niezwłocznie czytelników. W galerii zdjęć są zdjęcia jak domowy kot, poluje na ptaszki.

Zdjęcia: Sławek Bogdański