
Gwoli przypomnienia Marsz Miliona Serc odbył się wczoraj w Warszawie. W samo południe po krótkich przemówieniach ruszył z Ronda Dmowskiego ulicą Marszałkowska, aby skręcić w ulicę Świętokrzyską. Następnie Marsz Miliona Serc skręcił w Aleję Jana Pawła i kończył się na rondzie Radosława, gdzie znajdowała się trybuna, z której przemawiali organizatorzy marszu. Osobiście dołączyłem do marszu na ulicy Świętokrzyskiej.
Na miejsce dotarłem z Żoliborza metrem, gdzie nie było specjalnego tłoku w odróżnieniu od poprzedniego marszu, jaki miał miejsce czwartego czerwca, kiedy metro było całkowicie niewydolne. Trudno mi ocenić ilość ludzi biorących udział w marszu jednak było ich bardzo dużo. Niestety zgodnie z panującą modą na zwężanie ulic uczestnicy marszu nie zmieścili się na zwężonej już dawno ulicy Świętokrzyskiej i poruszali się również chodnikiem oraz równoległymi do ulicy podwórkami, przez które również można było swobodnie przejść.
Podobnie było na znacznie szerszej Alei Jana Pawła gdzie część z uczestników marszu, poruszała się chodnikami, na których był spory tłok. Przejścia przez podwórka są tam już częściowo zamknięte, jednak znajdowali się tam kierujący ruchem i pokazywali maszerującym odpowiednią drogę, aby się pogubili. Pogoda była bardzo przyjemna, ponieważ nie było ani zimno, ani za gorąco oraz nie padał deszcz. Marsz Miliona Serc był bardzo spokojny i obyło się beż żadnych incydentów i prowokacji. Po końcowych przemówieniach na Rondzie Radosława Marsz Miliona Serc dobiegł końca i ludzie rozeszli się do domów, jak i zaparkowanych w większości na Żoliborzu autobusów.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie