Pogoda teraz: 17°C | zachmurzenie umiarkowane
Reklama
"Moje ciało moja sprawa!", "Rewolucja jest kobietą". Protesty w całej Polsce po decyzji TK w sprawie aborcji.
Protest w Warszawie rozpoczął się pod Trybunalem Konstytucyjnym i zaczął iść w stronę ul. Nowogrodzkiej, a następnie w stronę domu prezesa PIS Jarosława Kaczyńskiego. Tam tłum napotkał opór policji, która zablokowała im drogę. Doszło do przepychanek.
Wczoraj na ulicach Warszawy doszło do protestu przeciwko wprowadzenia zaostrzonej ustawy aborcyjnej przez Trybunał Konstytucji. Manifestujący zachowywali się dość pokojowo. Byli to przeważnie młodzi ludzie w liczbie około kilku tysięcy. Przed północą niosąc wielki transparent na czole pochodu dotarli do Żoliborz. Z tego co zauważyłam wszyscy mieli maseczki.
Chociaż marsz zakończył się niemal pokojowo to bardzo blisko było do bezpośrednich starć z policją i doszło do użycia gazu. Funkcjonariusze niejednokrotnie wzywali do opuszczenia terenu przez osoby postronne, jakby szykując się do starcia z uczestnikami protestu skandującymi hasła między innymi "Wolność kobiet", "J* PiS", "Rewolucja jest kobietą", czy wobec policjantów - "Przeproś matkę, zdejmij mundur".
W pewnej chwili manifestujący złapali transparent i zaczęli napierać na mur policjantów, pragnąc się przedostać dalej. Wtedy policjanci użyli gazu. Pomysłodawca protestu - Ogólnopolski Strajk Wszystkich Kobiet był jednak przygotowany na taką możliwość. Na Facebooku ostrzegano, żeby zabezpieczyć się w mleko i zapasowe maseczki. To podobno ma pomóc na gaz.
Ostatecznie policjanci zatrzymali 15 osób i wystawili mandaty 35 uczestnikom protestu. Poza tym skierowali 89 wniosków o ukaranie do sądu. Zapowiedziane są mimo to dalsze strajki.
Aplikacja wio.waw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Twoje ciało, twoja sprawa. Jakie ciało, taka sprawa... Jednak dziecko, to już nie twoje ciało, to ciało dziecka, które tylko jest w tobie. Ma wręcz pecha być w tobie!!! W innej kobiecie dziecko, to samo dziecko, miałoby szczęście i by przeżyło. Skoro więc dziecko to nie twoje ciało, tylko byt odrębny, to nie jest to twoja sprawa, tylko sprawa tego dziecka. Poczęłaś, masz urodzić i możesz przecież się zrzec. Ktoś na poziomie da mu życie, da ochronę i szacunek należny ludzkiej osobie.
To nie sredniowiecze. Niech siosrzyczki zakonne produkuja dzieci. Hitlerowcy tez gwalcili kobiety, ktore moglyby im wyprodukowac odpowiednia rase.
Rodz sobie sam
Rewolucja jest kobietą... I pod taką brednią podpisują się te nieszczęsne kobieciny... Utożsamiać się z bajzlem, który zawsze dopuszcza do władzy hołotę, wykańcza inteligencję i ciemięży narody jest dość kuriozalne. Ale nie sądzę, by te osobniczki grzeszyły intelektem, więc będą głosić każdą głupotę. Smutne... W sumie to lepiej, by takie nie miały dzieci, bo mogą być inteligentne po nich. A to dramat. Tylko niech nie załatwiają tego przez morderstwo na malutkim człowieku!!!
Fanatyzm religijny i faszyzm to zaden intelekt