
W Warszawie tak jakoś wyszło, że nad Wisłą mamy dwa jej brzegi. Od tych brzegów potocznie dzielimy miasto na stronę lewobrzeżną i prawobrzeżną. Niestety obie strony miasta są jakby nieco oddalone od rzeki, co jest raczej wyjątkiem w skali europejskiej. Życie powinno skupiać się przy rzece, a w Warszawie jest całkiem odwrotnie i miasto jest jakby odwrócone do rzeki plecami. Po lewej stronie miasta brzeg rzeki uregulowany jest betonowym nadbrzeżem, na którym częściowo zainstalowane są tak zwane Bulwary Wiślane. Jest to miejsce spotkań warszawiaków, które latem tętni życiem jednak od jesieni do wiosny, świeci pustką a większość kawiarni i barów w tym czasie jest zamknięta.
Prawy brzeg Wisły jest nieco inny niż lewy i pomimo że wydaje się bardziej dziki, znajduje się tutaj też sporo atrakcji. Największą z nich są betonowe ostrogi, po których można dojść na sam środek rzeki. Buduje się je w celu regulacji rzeki, aby skutecznie zmienić jej nurt. Nadwiślańskie nieużytki znajdują się tuż za ostrogami i jest to płaski teren zalewowy zarośnięty gęstymi krzakami, poprzecinany ścieżkami. Jeśli stan wody się podnosi, teren jest zalany wodą. Od strony Saskiej Kępy na brzegu znajduje się dzika plaża, z której latem chętnie korzystają okoliczni mieszkańcy. Po obu stronach rzeki przydałyby się poważne inwestycje, aby nieco zbliżyć Wisłę do Miasta, ponieważ potencjał linii brzegowej wykorzystany jest tylko w niewielkiej części.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie