
W Warszawie cały czas sypie śnieżek. Nie jest to wielki opad jednak śnieg, sypie przez cały czas i stąd trzeba co chwila odśnieżać warszawskie ulice. Z tym, jak wiemy, jest różnie, choć większość głównych ulic ma widoczny czarny asfalt i da się po nich normalnie jeździć. W idealnym stanie są natomiast ścieżki rowerowe i drogi dla rowerów, na których na próżno szukać choćby krzty śniegu czy lodu. I niby wszystko byłoby w porządku, gdyby nie drobny fakt, jaki jest całkowity brak rowerzystów na wyżej wspomnianych drogach. W przeciwieństwie do ścieżek rowerowych jest spory ruch pieszych na chodnikach. Niestety chodniki nie tylko nie są odśnieżone, ale nawet nie są posypane piaskiem lub solą.
W niektórych miejscach chodniki są tak śliskie, że piesi, zamiast po nich chodzić, wybierają drogę po trawniku, ponieważ jest mniej ślisko niż na chodnikach. W zasadzie jest to skandal, aby odśnieżać w pierwszej kolejności ścieżki rowerowe, po których nikt nie jeździ a chodników nie odśnieżać wcale. Zarząd Dróg Miejskich wie doskonale, że sezon rowerowy kończy się z początkiem grudnia i zacznie z końcem lutego, ponieważ na ten czas zamknięte są wypożyczalnie miejskich rowerów i ruch rowerowy na mieście w odróżnieniu od pieszych jest minimalny. Odśnieżanie ścieżek rowerowych w zimie ma podobny skutek jak wylewanie wody na lodowisko w lipcu. Są to po prostu wydane bez sensu pieniądze, które z niejasnych przyczyn nie są przeznaczone na odśnieżanie chodników.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie