Pogoda teraz: 17°C | zachmurzenie umiarkowane
Reklama
Rozbiórka torów do Wilanowa
Budowa torów do Wilanowa ciągnie się niczym makaron spaghetti od wielu miesięcy. Większość głównych ulic Mokotowa jest rozkopana i albo całkowicie nieprzejezdna lub z ograniczonym ruchem. Oczywiście nie trzeba dodawać, że inwestor nie zadał sobie choć trochę trudu, aby wyznaczyć jakiekolwiek sensowne objazdy. Aby tego było mało po rozpoczęciu budowy torów do Wilanowa równolegle w tych samych miejscach, rozpoczęto wymianę rur ciepłowniczych i budowę kolektora warszawskiego. Taka kumulacja robót w jednym miejscu spowodowała obsuwy czasowe i zakończenie prac przesunięto o kilka miesięcy i wcale nie jest pewne, że i ten termin zostanie dotrzymany. Ogólnie rzecz biorąc, pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł, a nie na poważnej budowie jak budowa torów tramwajowych.
Trudno to jednak zrozumieć warszawskim kierowcom, którzy muszą od czasu do czasu dojechać samochodem na Mokotów i przez większość trasy stoją w niebotycznych korkach. Krótko po częściowym otwarciu ruchu samochodowego na ulicy Gagarina na ogrodzeniach otaczających plac budowy pojawiły się tabliczki z informacją o rozbiórce. Czyżby ktoś zauważył swój błąd i dokonał odkrycia, że tramwaj łączący Mokotów i Wilanów już kiedyś w tym miejscu jeździł, a linia została zlikwidowana na początku lat siedemdziesiątych? Już wtedy nie było chętnych na podróżowanie w obydwie strony i linia była mocno deficytowa a tramwaje, jeździły puste nawet w godzinach szczytu. Nietrudno przewidzieć, że teraz będzie podobnie. Rozebranie torów to bardzo dobra decyzja. Lepiej zrobić szeroką ulicę, ponieważ większość podróżnych na tej trasie od dawna wybiera własny samochód, a nie komunikację miejską.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Aplikacja wio.waw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo wio.waw.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Słabe to
BArdzo słaby i całkiem niemerytoryczny tekst. Wymiana, przełożenie sieci ciepłowniczych przed budową tramwaju jest dość naturalne - łączy się dwa remonty w jednym i na dłużej będzie spokój. Przy okazji można zrobić nowe komory, że o zmianie średnic i poprawie izolacji nie wspomnę. Autor nie pamięta, albo nie chce pamiętać ulic podgrzewanych uciekającym z rur ciepłowniczych ciepłem. Od 1970 roku do 2000 powstało w Warszawie bardzo niewiele linii tramwajowych, mimo że miasto się rozrastało. No i tu punkt - linia wzdłuż Powsińskiej- Wiertniczej do Wilanowa (Pałac) była (i pewnie dziś też jest) ekonomicznie bez sensu, bo mieszkało wzdłuż niej za mało ludzi. Autor widać nie wie, że obecny tramwaj do Wilanowa ma prowadzić Sobieskiego do Miasteczka Wilanów przez osiedla Sadyba, Stegny, do zamieszkanych obecnie pól na Wilanowie. Tak więc niechaj redachtorzy z okolic najpierw obejrzą, a potem piszą
Witam ja jestem rocznik 1975 i nie pamietam aby miedzy 1980 a dzis jezdzil tramwaj do wilanowa. Moze w latach 60 lub przed wojna. Bzdura do kwadratu. Zawsze jezdzil autobus i konczyl trase orzy cmentarzu w wilanowie. Moze wg autora nawet metro bylo?
Nie pamiętasz, bo do 1972 był tramwaj.
bo za młody jesteś aby to pamiętać. Do Wilanowa jeździł nie tylko tramwaj ulicą Wiertniczą ale i kolejka wąskotorowa z Belwederskiej do Wilanowa a potem z Wilanowa do Konstancina i dalej do Piaseczna. To nie jest tak, młody człowieku, że to czego nie widzisz to tego nie ma i nie było. To nie ta bajka więc z krytykowaniem to ostrożnie. A tak na marginesie- może warto spytać wujka Google zanim coś napiszesz?
Tramwaj do Wilanowa został zlikwidowany w 1974r.
Autor tego czegoś to całkowity dzban Szkoda miejsca w sieci na te wypociny Lepiej weź wiaderko, łopatkę, foremki i do piaskownicy piaskiem się pobawić