
Państwa członkowskie Unii Europejskiej, jak np. Polska mające granice zewnętrzną UE (ale też choćby kraje bałtyckie czy Bułgaria) muszą liczyć na daleko idące wsparcie finansowe i logistyczne ze strony Brukseli. Rzecz w tym, że owa poważna , systematyczna pomoc UE może być tylko efektem poważnej strategii w obszarze polityki imigracyjnej. Problem polega na tym, że Unia tej strategii nie ma. Co więcej nie ma też woli powstrzymania nielegalnej imigracji. Urzędnicy unijni i politycy, którzy uważają, że imigracja nie stanowi wielkiego problemu podkreślają często, że napływ imigrantów spada. Owszem, bywają dni kiedy do Europy przybywa drogą morską nie tysiąc osób ale „tylko” kilkaset. Jednak cały czas liczba nielegalnych imigrantów na Starym Kontynencie rośnie - nawet jeśli czasami napływ ten jest mniejszy niż zwykle.
UE w ogóle nie korzysta z doświadczeń Australii, która na początku tego wieku wygrała wojnę z nielegalną imigracją. Australia nie wahała się blokować liczne łodzie z imigrantami. Australia nie uległa naciskom mediów i międzynarodowej opinii publicznej, które atakowały ją za rzekomo „niehumanitarne” działania. Na kilku wyspach poza swoim terytorium przeprowadzała bardzo ostrą selekcję pod kątem udzielania azylu. W ten sposób miała pełną kontrolę nad napływem imigracyjnym. Można to po tych ponad dwóch dekadach powiedzieć, że Australia miała skuteczną politykę imigracyjną - a UE jej nie posiada.
To paradoks, że UE może w jakiejś mierze uczyć się na czym polega polityka imigracyjna od... islamskiej Republiki Iranu i Pakistanu.
Teheran w obliczu kryzysu gospodarczego oraz problemów z uchodźcami z Afganistanu postanowił po prostu deportować Afgańczyków. Ustalono plan na rok 2025: deportacja ma objąć milion (!) imigrantów z Afganistanu. Realizacja tego planu jest bardzo prawdopodobna ,bo od stycznia do czerwca 2025 deportowano z Iranu prawie 700 tysięcy obywateli Afganistanu. Tylko w czerwcu 2025 zmuszono do wyjazdu ćwierć miliona Afgańczyków, przy czym ponad połowa tej liczby przypadła na tylko jeden tydzień tamtego miesiąca. W dniach maksymalnego natężenia władze Iranu deportowały nawet 30 tysięcy Afgańczyków dziennie !
Charakterystyczne, że deportacje objęły także tych Afgańczyków, którzy urodzili się już w Iranie ,ale nie mają obywatelstwa tego kraju!
Podobną akcję deportacyjną ,choć na mniejszą skalę przeprowadził Pakistan i też oczywiście chodziło o sąsiada czyli Afganistan.
UE nie ma realnej długoterminowej strategii imigracyjnej. Co więcej : nie chce jej mieć. I zupełnie nie korzysta z doświadczeń krajów mających podobne wyzwania związane z imigracją, jak wspomniane tutaj Australia, Iran i Pakistan.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie