Wyspa skarbów na Bielanach

Wyspa skarbów tak naprawdę nie ma nic wspólnego z wyspą i jest to jedynie potoczna nazwa miejsca, w którym jak głosi niepisana legenda, można czasami znaleźć jakiś skarb. Dokładnego namiaru na to miejsce nie podaję, choć zapewne prawdziwi poszukiwacze skarbów znają to miejsce od dawna, a ci, którzy nie znają znajdą je bez większego problemu. Wyspa skarbów to taki pagórkowaty teren znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie trasy szybkiego ruchu, która przebiega przez warszawę, choć złośliwi nazywają ją obwodnicą. Część ziemi, która znajduje się na jej terenie, pochodzi prawdopodobnie z miejsca, gdzie obecnie znajduje się trasa. Było to miejsce, gdzie przed rozpoczęciem budowy, stały różnej wielkości domy i inne zabudowania.

Warto wspomnieć, że w miejscu, gdzie znajdują się teraz pasy ruchu, stał sporej wielkości Pomnik Chrystusa, który dzięki staraniom okolicznych mieszkańców został przeniesiony na osiedle Marymont Potok, gdzie się znajduje do dziś. Na terenie wspomnianej wyspy najprawdopodobniej znajduje się ziemia ze zmieszanymi gruzami pochodzącymi z rozebranych domów. Mieszkający tam ludzie nie należeli do wyżyn społecznych i zgromadzone w sposób nie zawsze legalny skarby po prostu ukrywali w domowych skrytkach lub gdzieś w pobliżu domu.

W czasach wczesnego PRL-u za posiadanie złotych świnek czy dolarów można było trafić do więzienia. Lepiej nie było się chwalić posiadanym majątkiem i z tego powodu często był ukrywany. Teraz takie skrytki zwane są depozytami i podobno ze wskazaniem na podobno można je odnaleźć w tym miejscu. Nie potrzeba nawet chodzić z wykrywaczem metalu. Po ulewnych deszczach ziemia sama odkrywa swoje tajemnice i wypłukane przez wodę znajdują się w zasięgu wzroku. Samo miejsce jest urokliwe i nieco dzikie dlatego też warto wybrać się tutaj na spacer, który, nawet jeśli nic nie znajdziemy, będzie należał do udanych.

Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca: