
W zasadzie co roku na Krakowskim Przedmieściu w okresie poprzedzającym okres świąteczne dla licznie gromadzących się w tym miejscu mieszkańców stolicy, jak i turystów pojawiają się nowe atrakcje. I nie ma tutaj na myśli świątecznej iluminacji, która z roku na rok wydaje się coraz słabsza i mniej efektowna. Zawsze tam, gdzie zbierają się ludzie, pojawiają się domorośli artyści i różnej maści hochsztaplerzy, którzy zawsze znajdą jakiś sposób, aby wyrwać parę złotych. W tym roku na Krakowskim Przedmieściu jest prawdziwy wysyp Świętych Mikołajów. Strój Świętego Mikołaja to nie jest majątek i można go nabyć drogą kupna za grosze w większości marketów i sklepów spożywczych. Nawet jak w świetle dziennym wygląda trochę słabo to już po zmroku w skąpym świetle świątecznej iluminacji, nabiera glancu i blasku i ma swój urok.
Nawet nie jest potrzebny stojak z napisem „Zdjęcia z Mikołajem”, ponieważ ludzie i tak sami ustawiają się w kolejkę, aby sobie pstryknąć fotkę, a nawet dwie. Każdy chętnie też wkłada do nadstawionej ręki Mikołaja jakąś darowiznę. Jednym słowem biznes się kręci. Mikołaje nie są namolni ani natarczywi oraz nikogo nie zaczepiają, a nawet, służą pomocą i pomagają wsiąść dzieciom do podświetlanej makiety samochodu. Wszyscy są zadowoleni a Mikołaje chyba najbardziej. Największe zagęszczenie Mikołajów jest na odcinku Krakowskiego Przedmieścia pomiędzy ulicą Bednarską a Placem Zamkowym. Jednak znając życie, wkrótce inni zwietrzą świetny interes i w weekendy na Krakowskim Przedmieściu się zaczerwieni.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie